Bez punktów w meczu na styku
Olimpia Sulęcin w meczu z KPS Siedlce zdobyła jedynie o 4 małe punkty mniej od rywali, jednak ostatecznie komplet punktów pozostał na Podlasiu.
Siedlczanie dotychczas wygrali dwa spotkania (oba we własnej hali), sulęcinianie tylko jedno, jednak dwie przegrane po tie-breakach powodowały, że obie drużyny były bezpośrednimi sąsiadami w tabeli. Także mecz w Siedlcach okazał się bardzo wyrównanym spotkaniem. Jedynie w pierwszym secie gospodarze byli w stanie uzyskać kilkupunktową przewagę (20:15) i mimo tego, że nic nie wskazywało, że końcówka seta będzie wyrównana, to jednak Olimpijczycy zdołali poprawić jakość gry i zmniejszyć dystans do rywali. W zaciętej końcówce to jednak gospodarze okazali się lepsi od naszych zawodników.
Przez cały mecz gra zespołu Olimpii mocno falowała – fazy skutecznej gry popartej mocną zagrywką przeplatała prostymi błędami całego zespołu, co nie pozwalało na zbudowanie przewagi nad zespołem KPS. Mimo nierównej gry gości także gospodarze nie byli w stanie zbudować większej niż dwupunktowa przewagi. Każdy z kolejnych setów kończył się przy stanie 25:23 – jeszcze dwukrotnie niestety to gospodarze podnosili ręce w geście triumfu po zakończeniu partii. Żółto-niebieskim sztuka ta udała się tylko raz – w trzecim secie, gdy zwycięstwem przedłużyli jeszcze nadzieję na jakąś zdobycz punktową w tym spotkaniu.
KPS Siedlce – Olimpia Sulęcin 3:1 (25:23, 25:23, 23:25, 25:23)
W przyszłym tygodniu Olimpia zagra ponownie na wyjeździe – w sobotę 10 listopada Olimpijczycy zagrają w kameralnej hali przy ul. Krupniczej we Wrocławiu. Rywal znany nam bardzo dobrze z przedsezonowych potyczek, mimo że jest tegorocznym beniaminkiem (w miejsce TSV Sanok) prezentuje się bardzo dobrze – w 7 dotychczasowych spotkaniach zdobył 14 punktów, ulegając w tej kolejce liderowi z Tomaszowa Mazowieckiego 1:3 (19:25, 11:25, 31:29, 25:20) co przerwało jednocześnie serię czterech zwycięstw z rzędu. We własnej hali wrocławianie zostali pokonani dotychczas jeden raz – gdy w drugiej kolejce spotkań komplet punktów z Wrocławia wywiózł Ślepsk Suwałki.
Marek Dębowski