Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Promowane

Wkurzamy się na śmieci, na ZUK, na gminę… każdy ma swoje powody, ale wszyscy mamy takie same, lub podobne problemy.

Postawmy się zatem przez chwilę w sytuacji mieszkańca bloku spółdzielczego, nie ukrywam, że ta sytuacja jest mi dobrze znana i budzi dużo kontrowersji. Dlaczego? Wyobraźmy sobie, że mieszkam w bloku. Schodzę rano do sklepu i kartka w klatce informuje mnie, że niestety, niedługo będę się cieszyć opłatą za segregowanie śmieci, a to dlatego, że mieszkańcy bloków ich nie segregują. Super, prawda? I tak naprawdę nikogo nie obchodzi, że ja to robię, bo jak mawia filmowy doktor House: „wszyscy kłamią”, że sortują, rzecz jasna.

No i co mam zrobić ja, biedny żuczek? Spójrzmy na sprawę obiektywnie.

Tak naprawdę nie sortujemy śmieci tak jak trzeba, dlaczego? Otóż dlatego, że nam ZUK nie stworzył takiej możliwości. Próbowaliście wcisnąć kiedyś połamaną szufladę z lodówki do pojemnika na plastik? A może butelkę po płynie do płukania? Udało się Wam? Mi nigdy. Pojemnik na plastik jest niedostosowany do potrzeb, uwzględnia jedynie butelki, puszki, i niewiele więcej. Ja rozumiem, że ludzie kroją plastikowe odpadki na małe kawałeczki, dużo się wtedy mieści i lepiej się z tym czują, bo w ich mniemaniu produkują mniej śmieci, ale co za różnica?

Przecież CZG-12 i tak jedynie je zgniata. Zadzwońcie kiedyś i spytajcie, co oni naprawdę odzyskują, śmiechu warte, albo co się dzieje na niecce. Mało tego, teraz gdy powinni mieć w bród pracy, myślą zwalniać, fajnie, nie?

Ale nie zatrzymujmy się na plastikach. Dostaliście jakieś worki do segregowania? Pytam mieszkańców bloków, kto dostał worki do sortowania śmieci? Może ktoś sobie kupił? A, to ładnie, i gdzie je trzymasz? Na balkonie? No to gratuluję! Super! Bez komentarza. I tak wrzucisz je do zbiorczego kontenera na śmieci, których się nie segreguje.

Zastanówmy się jeszcze nad bioodpadami. Kiedyś rozdano nam po małym brzydkim wiadereczku na bio. Ale co się dzieje, gdy chcemy kompostować odpady? Szukamy pojemnika i wydawać by się mogło, że powinny być, bo kiedyś gdzieś stały. Nic bardziej mylnego. W wielu miejscach tych pojemników po prostu nie ma już od lat. Czy ktoś je klasycznie, po polski „zajumał”, czy też ktoś uznał, że są niepotrzebne, tego nie wiem, wiem natomiast, że daleko chodzę z brązowym wiadareczkiem.

Pojemnik na makulaturę nie jest przystosowany do wrzucania rzeczy większych niż gazety. Ile widzieliście osób, które tną lub gną swoje kartony po meblach, by je w nich upchnąć? Nikomu się nie chce. I wiecie co? Ja to rozumiem, bo skoro są kraje, w których dostaje się kasę za zwrot posortowanych odpadów, pomysł zdzierania od nas za to, że nie zrobi się żadnego użytku z naszej dodatkowej pracy jest po prostu absurdalny, jak cała nasza polska rzeczywistość.

Ale żeby się Wam nie wydawało, że tylko w blokach jest przerąbane, wyobraźcie sobie, że pracownicy ZUKu odbierający posegregowane odpady z budynków wielorodzinnych, w których deklarację o segregowaniu złożyło kilka rodzin zostawiają na odjezdnym jeden komplet worków. Fajnie, nie? I mamy wyścigi: kto pierwszy złapie, ten lepszy, bo ma! Tylko, że skąd oni mają wiedzieć ile kompletów zostawić, gdy nasza łaskawa gmina, nie przekazała do ZUKu informacji o deklaracjach, o czym informuje najuprzejmiej pani odbierająca tam telefony, która świeci oczami jak fantomas, za cały ten bajzel.

Ustawa weszła w życie na początku trzeciego kwartału, więc musimy płacić, tylko za co? Zdzierają z nas najwięcej w okolicy. Możliwości do segregowania po prostu nam nie stworzyli i oczekują cudów. Sami też nie robią ze śmieciami niczego pożytecznego i wiecie co? Nic się nie zmieni, zapewniam Was. No chyba, że się pojawi jakiś wścibski reporter z telewizji…

xminutka

3 odpowiedzi na ten artykuł
Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS