Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Sport Stal Sulęcin

W rozegranym w sobotnie popołudnie meczu na szczycie nasza drużyna niestety uległa liderowi tabeli 2:3.
Można powiedzieć, że był to mecz o 6 punktów. Niestety porażka spowodowała już 9 punktów straty do drużyny Warty.

Piłkarze Stali mecz rozpoczęli bardzo niemrawo i ospale. Skrzętnie wykorzystała, to drużyna gości strzelając w pierwszej połowie trzy bramki. Wynik spotkania otworzył Damian Kuśnierczak, na 2:0 podwyższył Krystian Weres. Kiedy piłkarze myślami byli już w szatni padła jeszcze jedna bramka, a jej autorem był Roman Majchrzak. 0:3 do przerwy, ale trzeba uczciwie przyznać, że wynik w pełni zasłużony.

Po zmianie stron na boisko wyszła jakby inna drużyna w żółtych koszulkach. Było widać wolę walki i raz za razem na bramkę drużyny przyjezdnej sunęły brawurowe ataki. Może tą metamorfozę spowodował dobiegający głos Łukasza „Łyczka” Łyczkowskiego ze sceny głównej umieszczonej w pobliżu, a może po prostu męska rozmowa w szatni z trenerem. Było widać, że bramka „wisi w powietrzu”. Stało się to faktem za sprawą Michała Sobczaka. Bramka kontaktowa jeszcze bardziej uskrzydliła naszych piłkarzy. Po kolejnym ataku bramkę zdobył Damian Siudak i było już tylko 2:3. Niestety mimo „gryzienia trawy” nie dało już się nic więcej zrobić.

Porażka na własnym stadionie boli i to podwójnie, bo grali przecież w obchody Dni Sulęcina. Podsumowując mecz śmiało można sulęcinian pochwalić za drugą połowę spotkania, ale o pierwszej trzeba jak najszybciej zapomnieć. Dwie połowy i dwa oblicza drużyny. Stal Sulęcin – Warta Słońsk 2:3 (0:3).

Madman
(UOD)

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS