Uwaga na przedświąteczne „chwilówki”

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Miasto udekorowane, oświetlone, podobnie jak liczne sklepy oferujące zarówno artykuły spożywcze na świąteczny stół jak również potencjalne prezenty, którymi będziemy obdarowywać najbliższych. Mimo ogarniającej nas świątecznej „gorączki zakupowej” postarajmy się jednak zachować rozwagę.

Według raportu firmy doradczej Deloitte przeciętna polska rodzina ma wydać w tym roku na święta 1121 zł, co jest wzrostem o 5% w stosunku do ubiegłego roku. Kwota to niemała, biorąc pod uwagę, że tzw. najniższa krajowa to ok. 1350 zł „na rękę”. Na żywność wydamy z tego ok. 45%, na drugim miejscu są zakupy prezentów, a ok. 120 zł przeznaczone ma być na spotkania towarzyskie. Oczywiście to tylko statystyki, które mogą sprawdzać się tylko w części. Można jednak podejrzewać, że wydatki rodzin na tegoroczne święta wzrosną faktycznie, częściowo w związku z rządowym programem „500 plus”, częściowo z uwagi na relatywny wzrost zarobków, ale również dzięki ciągle aktualnemu powiedzeniu „zastaw się a postaw się”.

Niestety wielu z nas, chcąc aby świąteczny czas był wyjątkowy, nie zastanawia się co będzie po świętach. Niektóre uboższe i/lub starsze osoby (co nie jest oczywiście regułą) zaciągają pożyczki, aby było je stać na przeżycie wyjątkowego Bożego Narodzenia. Samo wzięcie kredytu, kiedy mamy możliwości jego spłaty, a zaciągniemy go w banku problemem oczywiście nie jest. Warto jednak zwrócić uwagę u kogo się zapożyczamy i na jakich warunkach. Firmy udzielające tzw. „chwilówek” zazwyczaj nie sprawdzają naszych możliwości ich spłaty, jednak odsetki za ich wzięcie są znacznie większe i może okazać się, że spłacenie zobowiązania przekracza nasze możliwości.

Warto zapoznać się z kampanią „Nie daj się nabrać. Sprawdź zanim podpiszesz” (http://www.zanim-podpiszesz.pl/) , która wyróżnia 4 zasady bezpiecznych pożyczek:
– sprawdź wiarygodność firmy,
– policz całkowity koszt pożyczki (na stronie kampanii dostępny jest kalkulator kosztów),
– dokładnie przeczytaj umowę,
– nie podpisuj jeśli nie rozumiesz.

O to gdzie najlepiej bezpiecznie pożyczać pieniądze i na co warto zwrócić uwagę biorąc kredyty zapytaliśmy Panią Urszulę Kłucińską, Wiceprezesa Zarządu Banku Spółdzielczego w Ośnie Lubuskim, która mówi: „Po kredyt najlepiej udać się do banku, który jest w miejscu, gdzie mieszkamy, pracujemy lub uczymy się. Często znamy taki Bank i opinię o nim. Bardzo często też mamy w nim rachunek oszczędnościowo- rozliczeniowy. Nie szukajmy kredytu w parabankach – bo szybciej, bo wystarczy dowód i nie trzeba zaświadczenia o dochodach. W takich przypadkach płacimy dużą cenę za takie pożyczki i często wpadamy w spiralę kredytową.

Najlepiej jest podejść do banku, zapytać o warunki kredytu i jego koszty czyli prowizję, odsetki – sposób naliczania odsetek i inne koszty np. ubezpieczenie. Pracownik wyliczy jakie obciążenie kredytowe jesteśmy w stanie udźwignąć.

Proszę pamiętać by przed podjęciem decyzji dobrze policzyć ile potrzebujemy gotówki, by wziąć tylko jeden kredyt a nie dwa albo trzy mniejsze bo nam zabrakło. Wtedy o wiele łatwiej jest wpaść w pułapkę kredytową.

Aby uniknąć przykrych konsekwencji warto rozejrzeć się za dobrą i wiarygodną ofertą, np. nasz Bank w okresie świątecznym proponuje klientom Zimowy Kredyt Gotówkowy z terminem spłaty do 12 m-cy z niższym oprocentowaniem i atrakcyjną prowizją. Dodatkowo kredytobiorca, który spełni określone w regulaminie Loterii warunki weźmie udział w losowaniu telewizorów Samsung, parasoli, torebek i portfeli marki Witchen.

Wszystkich, którzy mają wątpliwości i pytania zapraszam do naszych oddziałów. Nasi pracownicy służą fachową poradą i rzetelnymi informacjami. Przy okazji naszego spotkania życzę wszystkim obecnym i przyszłym Klientom Banku oraz wszystkim mieszkańcom Sulęcina i okolic Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku.”

Pamiętajmy, że święta Bożego Narodzenia to przede wszystkim czas spotkań z najbliższymi, radości i odpoczynku. Chyba lepiej, żeby były skromniejsze lecz spokojne, bez obaw o nasz byt, kiedy zakończymy świętowanie.

Grzegorz Tyliszczak