Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Aktualności z Sulęcina

Pierwsze śnięte ryby na Odrze wędkarze zgłaszali już pod koniec lipca. Jednak dopiero w sierpniu zaczęły się tym zajmować odpowiednie służby. Przez zbyt długi czas reakcji odwołano prezesa Wód Polskich i inspektora ochrony środowiska. Wiele tygodni trwało ustalenie przyczyny śnięcia ryb. Teraz już wiadomo – swoje raporty opublikowali badacze z Niemiec, Polski i Greenpeace.

Miał być jeden raport, są trzy
Na początku powoływania grupy badawczej zarówno polska, jak i niemiecka strona ustaliła, że naukowcy zaprezentują wspólny raport dotyczący Odry. Tak się jednak nie stało, a w rezultacie mamy dwa raporty badaczy i jeden przedstawiony przez polskich i niemieckich działaczy Greenpeace. Wszyscy zgadzają się co do przyczyny, przez którą padło w Odrze tak wiele ryb. Greenpeace pokazuje palcem na polskie kopalnie.

Złote algi potwierdzoną przyczyną śnięcia ryb w Odrze
Według wszystkich trzech opublikowanych raportów za śnięcie ryb na Odrze odpowiedzialne są inwazyjne złote algi, które normalnie występują tylko w słonych wodach morskich. Wydzieliły one toksyny, które były bezpośrednią przyczyną masowego śnięcia ryb. Jakim cudem jednak słonowodne algi pojawiły się w rzece? Za to odpowiedzialni jesteśmy my. Masowe zrzuty ścieków zachwiały poziomem soli w Odrze, podnosząc do go stanu umożliwiającego zakwit złotych alg. Glony potrzebowały do tego niskiego stanu wody na rzece, wysokich temperatur oraz wysokiego zasolenia. A my pomogliśmy spełnić wszystkie te trzy wymogi.

Znamy przyczynę, nie znamy winowajcy
Niemieccy naukowcy nie wskazują odpowiedzialnego za tak duże zasolenie rzeki. Wiedzą oni za to, że algi kwitły również w górnym biegu rzeki, która początek ma po polskiej stronie. Nasi badacze mimo, że zgadzają się co do przyczyny, nie wskazali odpowiedzialnego za wzrost zasolenia w rzece. Pokazali oni jedynie mechanizm powstawania problemu. Greenpeace z kolei stanowczo wskazał winowajcę – polskie kopalnie. Po zbadaniu próbek w miejscach, gdzie do rzeki odprowadzane są ścieki przemysłowe, ekoaktywiści stwierdzili, że to właśnie stamtąd dostają się do Odry największe źródła zasolenia.

To może nie być ostatni zakwit złotych alg w Odrze – alarmują naukowcy
Z raportu wynika, że śnięcie ryb nie było ciągnącym się w czasie wydarzeniem, a regularnie się powtarzającym. Algi zakwitły nie tylko w górnym biegu rzeki, ale też w innych partiach, wydzielając toksyny w różnym czasie. We wszystkich stacjach pomiarowych odnotowano też znaczące podwyższenie się zasolenia – zarówno w próbkach pobranych przez niemieckich, jak i polskich badaczy. „Masowe zakwity złotych alg w wodach Odry oraz innych rzek i zbiorników wodnych mogą się powtarzać w kolejnych latach, tak jak powtarzały się w innych krajach świata.” – czytamy w raporcie.

Nie zabierajcie złowionych ryb – apelują wędkarze
1 października wygasły uchwały Zarządu Województwa, które zakazywały rekreacyjnego korzystania z Odry, a także wędkowania. W związku z tym od minionej soboty można bez obaw korzystać z rzeki. Po niemieckiej stronie Odry również nie ma zakazu połowu ani tym bardziej zabierania złowionych ryb. Mimo wszystko, Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Gorzowie Wielkopolskim zachęca i apeluje, aby nie zabierać złowionych ryb, tylko wypuścić je z powrotem do rzeki przynajmniej do końca roku kalendarzowego.

JP

Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS