SUPER-śmietnik w centrum miasta

13 czerwca 2015 Sulęcinianie hucznie obchodzili otwarcie kolejnego w naszym mieście sklepu. Budynek robi wrażenie – nowoczesna, prosta forma – trafny dobór kolorów. Wszyscy cieszą się, że miasto mimo wszystko jakoś się rozwija, ale dlaczego najczęściej bywa tak, że udane inwestycje muszą nieść za sobą szereg niechcianych konsekwencji?

Nie jest to artykuł o zagospodarowanym terenie wokół sklepu (marna zieleń, która obecnie woła o pomstę do nieba – rzadko zasadzone rośliny na mini skwerku, które zamiast ozdabiać – szpecą…). Nie jest to także artykuł o pseudo przystanku autobusowym, który spędza sen z powiek codziennie dojeżdżającym do pracy/domu mieszkańcom gminy.

Głównym problemem nowego marketu jest niezagospodarowane miejsce, w którym pracownicy (oczywiście pod okiem kierownictwa) zostawiają mnóstwo śmieci. Oko szpecą nie tylko puste, porozwalane kartony, ale i porozwalane owoce i warzywa, które się z nich wysypują oraz nieestetyczne wózki na wspomniane już kartony. Doszły do nas głosy zdegustowanych mieszkańców, którzy – owszem, cieszą się z nowo powstałego budynku, ale śmietnik w centrum miasta pozostawia wiele do życzenia.

Postanowiliśmy więc zapytać osobiście o zdanie przechodzących w tym miejscu osób. Przytoczone wypowiedzi są jednak anonimowe – zapytani mieszkańcy nie chcieli ujawniać swojej tożsamości w obliczu krytycznych uwag w kierunku sklepu.

Pan Robert, 45l.
„Nowy market Mila postawiony jest w takim miejscu, że bałagan i porozrzucane, nieestetyczne kartony to dla mieszkańców Sulęcina wstyd. Dodajmy, że Mila znajduje się tuż przy nowym przystanku PKS – w miejscu, w którym przewija się codziennie wielu turystów lub przejezdnych – w pewnym sensie Mila, Netto i inne sklepy w pobliżu tworzą wizytówkę miasta. Mamy w pobliżu piękny park, a nieopodal? Wielki parking, pseudo przystanek i śmietnik w centrum miasta. Wstyd!”

Pani Ewa, 26l.
„Kiedy powstał nowy market w naszym Sulęcinie pomyślałam „super, nowe miejsce, miasto się rozwija!”. Zmieniłam zdanie kiedy szłam przy Mili na spacer z moim dwuletnim synkiem. Dziecko idąc przy sklepie, z zainteresowaniem próbowało podnieść z ziemi podgniłego pomidora. Nerwy mi puściły – co to za tradycje?! Rozumiem, że panie pracujące na zmianie nie mają czasu w trakcie pracy sprzątać zaplecza (sama pracowałam kiedyś w sklepie spożywczym), ale gdyby to ogrodzić jakoś porządnie, żeby nie raziło, odbiór mieszkańców byłby zdecydowanie inny!”

Pan Michał, 37l.
„Ja nie jestem estetą, ale faktycznie – market Mila mógł inaczej zorganizować to składowisko kartonów i palet. To nie jest przyjemny widok. Często parkuję w tamtej okolicy auto, na przykład kiedy robię zakupy i taki widok zdecydowanie nie cieszy mojego oka.”

Józefa, 67l.
„Miejsce, w którym wybudowano nowy sklep to miejsce wręcz reprezentatywne dla naszego miasta – to praktycznie centrum. Jako emerytka bardzo lubię spacerować, robić zakupy – często jestem w tamtej okolicy, lubię odpocząć w parku na ławce czy wypić kawę w Bajce w ogródku. Taki widok, jaki dostarcza nam market Mila nie jest przyjemny. To wstyd dla miasta i dla mieszkańców przed osobami przejezdnymi. Mam nadzieję, że prędko coś z tym zrobią i jakoś estetycznie zakryją ten śmietnik.”

Wykonaliśmy też kilka zdjęć w pewnych odstępach czasu – jako dowód na postawioną tezę, iż SUPERmarket w naszym Sulęcinie stał się niestety… SUPERśmietnikiem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że osoby zatrudnione w w.w markecie nie mają do końca wpływu na odgórnie narzucone decyzje, ale wierzymy, że z dnia na dzień sytuacja porządku w naszym mieście się poprawi, aż ostatecznie problem zniknie. Zwróciliśmy się także do sklepu za pośrednictwem poczty elektronicznej i przekazaliśmy uwagi mieszkańców oraz prośbę o poprawienie estetyki tego miejsca.

Katarzyna Nowak

Od Redakcji:
Po naszej interwencji, sklep Mila obiecał rozwiązać problem śmietnika. Więcej informacji tutaj: Mila obiecuje rozwiązać problem śmietników