Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Promowane

Iwona Grzegorek, najlepszy nauczyciel w województwie lubuskim. W tegorocznym plebiscycie Gazety Lubuskiej („Nauczyciel na medal”) polinistka z I LO zostawiła daleko w tyle konkurencję, zdobywając ostatecznie aż 1146 głosów w SMS-owym głosowaniu. Jak najlepszy pedagog w województwie opisuje siebie oraz swoją największą pasję – nauczanie? .

Należę do nielicznego grona szczęśliwych ludzi, którzy żyją, realizując swe marzenia. Dlaczego? Od zawsze marzyłam o tym, by zostać nauczycielem. Tak też się stało i od 25 lat po prostu uczę języka polskiego i wiedzy o kulturze. Przez 7 lat pracowałam w szkołach podstawowych, a od 1999 roku moje życie pedagogiczne związane jest z I LO im. Adama Mickiewicza w Sulęcinie. Tak… życie pedagogiczne, ponieważ moja praca to moje życie. Każdego dnia, przekraczając mury szkoły, wyrastają mi skrzydła, dzięki którym to, co robię, można porównać do magii. Niby nic wielkiego, po prostu uczę, ale staram się, by było to coś więcej. Czytanie dziś nie jest modne, a ja pokazuję, że literatura nie musi być nudna, a gramatyka trudna. Dzieła plastyczne, sztuki teatralne i filmy to to, przez co „przechodzę” z moimi uczniami.

Sukcesy? Największym moim życiowym sukcesem jest to, że od 18 lat, tj. od kiedy pracuję w sulęcińskim liceum, wszyscy moi uczniowie, czyli 100% tych, których uczyłam w I LO, zdało egzamin maturalny. Dla jednych czymś wielkim było to, że zdobyli 90%, ale dla mnie ważne były też te niższe wyniki, bo tylko ja wiedziałam o tym, jak ciężką pracą były one poprzedzone. Dla mnie KAŻDY uczeń to sukces, każdy uczeń to diament, nad którym zawsze warto się pochylić. Pokazuję też wszystkim, co w życiu jest naprawdę ważne – prawda, moralność, honor. Nie mam problemów wychowawczych nawet z tymi, których drogi życiowe są kręte. Słucham ich i rozmawiam z nimi. Zawsze mam dla nich czas i może dlatego nigdy nie miałam kłopotów z frekwencją na zajęciach obowiązkowych i dodatkowych. Zachęcam też moich licealistów, aby pokazali światu, jacy są wspaniali, dlatego bardzo wielu z nich każdego roku bierze udział w konkursach literackich, poetyckich, recytatorskich, plastycznych, a ich sukcesy są moimi sukcesami, ich radości, są moimi radościami. Może właśnie dlatego młodzież wybrała mnie na opiekuna Samorządu Uczniowskiego, co przyjęłam jako wielkie wyróżnienie i może właśnie dlatego znalazłam się wśród tych, którzy zostali nominowani do tytułu „Nauczyciel na medal”.
Praca z młodzieżą daje mi wielką satysfakcję, przynosi spełnienie, uskrzydla. Czego chcieć więcej?

Iwona Grzegorek

Zapraszamy do lektury poniższego, krótkiego wywiadu, który nasza redakcja przeprowadziłam z panią Iwoną Grzegorek, polonistą z pasją z I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Sulęcinie.

Kinga Wieczorek: Co Pani poczuła, kiedy dowiedziała się od redaktorów Gazety Lubuskiej o kilkukrotnej nominacji przez uczniów?
Iwona Grzegorek: Byłam bardzo, bardzo zaskoczona. Kiedy redaktor wyjaśnił, na czym polega konkurs i oznajmił, że jestem jednym z nielicznych nauczycieli, których zgłosiło kilkoro uczniów, byłam przeszczęśliwa! Pomyślałam, że osiągnęłam wielki sukces, że ktoś – a nawet kilkoro ludzi – pomyślało o mnie jako o kimś, kto zasługuje na tak wielkie wyróżnienie. Nie marzyłam nawet o tym, że zajdę tak daleko…

K.W: Jaki jest Pani, jako polonisty, cel każdego dnia w szkole?
I.G: Dziś, kiedy czytanie i pisanie nie jest modne, przed polonistami stoi trudne zadanie zachęcenia młodych ludzi do poznawania literatury. Musimy też przygotować ich do matury, a nie wszyscy to miłośnicy języka polskiego. Ja jednak nie uważam, że jest to trudne. Każdego dnia stawiam sobie za cel pokazanie młodym ludziom czegoś pięknego, ciekawego. Słucham ich uważnie i przyznaję, że czasami koryguję swoje plany dydaktyczne pod wpływem rozmów z uczniami. Jeśli mogę, to zamieniam lekturę dodatkową na tę, którą poleci ktoś z nich. Czasami całą godzinę omawiamy obrazy, które zafascynowały młodzież, a innym razem oglądamy teledyski i na ich przykładzie omawiamy funkcje języka lub sposoby komunikacji. Bardzo cieszy mnie, kiedy na dźwięk dzwonka, uczniowie mówią – już… tak szybko minęło… To znaczy, że chyba dobrze robię swoje. Staram się pokazać to, co najpiękniejsze w literaturze i sztuce, ale także przekonać wszystkich, że każdy może stać się humanistą.

K.W: Co daje Pani największą motywację do działania?
I.G: Uczniowie. Tak, na pewno uczniowie. Nie mam kłopotów z frekwencją na swoich zajęciach, maturzyści każdego roku przychodzą do mnie na dodatkowe cotygodniowe zajęcia bez specjalnych nacisków, niemal na każdej przerwie w moim gabinecie są uczniowie. Mogę więc śmiało powiedzieć, że to właśnie uczniowie są moją motywacją do pracy. Otrzymuję od nich wyraźny komunikat zwrotny, że pracuję dobrze, że trafiam do ich świadomości uczniowskiej. Miłe także jest to, że już wiosną spotykam się z pytaniami, czy będę uczyła tę, czy inną klasę, bo ktoś chciałby „trafić do mnie”. To też staje się dla mnie motywacją do działania.

K.W: Co Pani uznaje za swój największy sukces?
I.G: Sukces to piękne słowo, ale dla każdego z nas oznacza ono coś innego. Przed nauczycielem liceum stoi ważnie zadaniem – przygotowanie uczniów do egzaminu maturalnego. Dlatego mogę powtórzyć to, co już powiedziałam – moim sukcesem jest to, że od kiedy pracuję w naszym LO, tj od 1999r., 100% moich uczniów zdało maturę w pierwszym terminie. Z tego wynika, że KAŻDY mój uczeń jest sukcesem. Dla jednych czymś wielkim jest to, że ktoś zdobył 90% na tym egzaminie, ale dla mnie zawsze ważne były też te niższe wyniki, bo tylko ja wiedziałam o tym, jak ciężką pracą były one poprzedzone. Dla mnie KAŻDY uczeń to sukces, każdy uczeń to diament, nad którym zawsze warto się pochylić. Pokazuję też wszystkim, co w życiu jest naprawdę ważne – prawda, moralność, honor i jeśli moi uczniowie wyrastają na dobrych ludzi, przed którymi życie otwiera się szeroko dzięki zdanej maturze, to to jest mój sukces. Największy sukces.

K.W: Jak czuje się Pani jako zwycięzca?
I.G: Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Otrzymałam ogromne wsparcie od uczniów, absolwentów, ich rodziców, od koleżanek i kolegów nauczycieli, ale także od tych, którzy nie są bezpośrednio związani z pracą w szkole. Usłyszałam wiele wspaniałych słów i gratulacji. To bardzo miłe, gdy ci, dla których robisz wszystko, wkładasz całe swoje serce w pracę dla nich, oddają ci tak wiele. Zwycięstwo w tym konkursie przekonało mnie, że idę dobrą drogą i nadal będę starać się, aby moi uczniowie byli ludźmi, dla których ważny będzie każdy człowiek.

19 grudnia w auli akademickiej Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, przy ul. Chopina, odbyła się uroczysta gala wręczenia dyplomów, certyfikatów i nagród w akcji Pokażcie Klasę 2017. Za nami ósma edycja plebiscytu, który Gazeta Lubuska organizuje co roku wraz z wojewodą lubuskim i lubuskim kuratorem oświaty. W dotychczasowych edycjach plebiscytu uczestniczyło łącznie 440 klas, w tym w tegorocznej wystartowały 42 klasy. W kategorii „Nauczyciel na medal” rywalizowało 123 pedagogów. O tytuł „Rada rodziców na medal” walczyło 19 rad.

Ogólna klasyfikacja plebiscytu Nauczyciel na medal (kategoria nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych):
I miejsce: Iwona Grzegorek, I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Sulęcinie (1.146 punktów)
II miejsce: Katarzyna Jaszcz, Zespół Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Kostrzynie nad Odrą (839 punktów)
III miejsce: Jerzy Baranowski, I Liceum Ogólnokształcące w Sulęcinie (364 punkty)

Kinga Wieczorek
fot. Archiwum prywatne p. Iwony Grzegorek

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS