Wrak samochodu na ul. Sienkiewicza

Jakiś czas temu na ul. Sienkiewicza pojawiła się wątpliwa ozdoba w postaci wraku spalonego samochodu Daewoo Matiz.

Pojazd nie tylko szpeci wygląd ulicy, lecz również zagraża bezpieczeństwu. Ostre krawędzie w zwęglonym wnętrzu stanowią potencjalne zagrożenie dla przechodniów, a – w szczególności – ciekawskich dzieci. Co więcej, samochód nie posiada tablic rejestracyjnych. Anonimowy mieszkaniec Sulęcina na drzwiach wraku umieścił informację skierowaną do Dariusza Ejcharta, cytując: „Burmistrzu, zabierz mnie stąd”. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, czy apel ten został skierowany do odpowiedniej osoby.

Jak czytamy w art. 50a ust. 1 Prawa o ruchu drogowym: „Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza. Ponadto pojazd usunięty w powyższych okolicznościach oraz nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Po upływie tego okresu taki pojazd przechodzi na własność gminy z mocy ustawy”.

W praktyce, Policja po otrzymaniu zgłoszenia o wraku utrudniającym ruch, który – dodatkowo – stanowi zagrożenie, najpierw postara się o ustalenie danych obecnego właściciela, by nakłonić go do usunięcia pojazdu. Gdy nie przyniesie to skutku, odpowiedni organ, na wniosek zarządcy drogi, może – ze względu na stan samochodu – podjąć decyzję o odholowaniu wraku, kosztami transportu i ewentualnym mandatem, obciążając właściciela lub obecnego posiadacza.

Maciej Zacharczuk