Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Sport Olimpia Sulęcin

W sezonie 2016/2017 Olimpia Sulęcin jak na razie nie znalazła sposobu na Wilki Wilczyn. Po pięciosetowym boju trzecia drużyna rozgrywek wywiozła z Sulęcina dwa punkty oraz wspomnienia wspaniałej atmosfery siatkarskiego święta, a Olimpia, jeszcze przynajmniej przez tydzień będzie liderem rozgrywek.

Spotkanie z Wilkami Wilczyn – mimo tego, że mierzyły się ze sobą pierwsza oraz trzecia drużyna aktualnych rozgrywek nie należało do najpiękniejszych. Co prawda obie drużyny imponowały momentami zagrywką i grą blokiem, ale przeplatały to serią nieudanych zagrań i błędów w komunikacji, tak jakby bliskie sąsiedztwo w tabeli miało wpływ na poziom gry. Bardziej skoncentrowani zagrali wilczynianie i to oni wyszli zwycięsko z tej pięciosetowej batalii.

W początkowej fazie pierwszego seta Olimpii udało się wyjść na trzypunktowe prowadzenie (7:4), które jednak zostało zniwelowane przez wilczynian przy zagrywce Wojciecha Paniączyka (10:10), kolejne prowadzenie Olimpii (18:16) także zostaje momentalnie zniwelowane, a goście wyszli nawet na dwupunktowe prowadzenie (20:22), które tym razem odrobiła Olimpia doprowadzając do stanu po 23. Dwie ostatnie piłki należały jednak do Wilków – głównie za sprawą błędów własnych gospodarzy i to goście zapisali pierwszą partię na swoim koncie.

Taki przebieg seta mocno podrażnił gospodarzy, którzy zmobilizowani i skoncentrowali wyszli na parkiet w drugim secie. Gdy trener gości – Tomasz Robak zdecydował się wziąć czas dla swojej drużyny, na tablicy wyników widniało 8:3 dla gospodarzy. Przerwa wybiła z rytmu zawodników Olimpii, pozwoliła się skoncentrować wilczynianom, którzy doszli Olimpię na dystans jednego punktu (11:10). Do gry w tym momencie wróciła Olimpia – głównie za sprawą Adriana Kopija, która zbudowała pięciopunktowe prowadzenie (16:11), które zdołała powiększyć jeszcze o trzy punkty (22:14). Tak wypracowana przewaga, mimo chwilowego przestoju nie pozwoliła Olimpii przegrać tego seta, a ostatni punkt został zdobyty dzięki błędowi serwisowemu zawodników gości.

W trzeciej odsłonie tego meczu o wyniku decydowały głównie błędy popełniane przez obie drużyny. Do stanu 12:12 był remis, więc gdy Olimpia wyszła na pięciopunktowe prowadzenie 20:15 wydawało się, że tak jak poprzedni w poprzednim secie – zmierza ku zwycięstwu. Niestety waleczne Wilki zdołały się odrodzić i grały do końca. Olimpia prowadziła jeszcze przy stanie 23:22. Końcówka należała jednak do drużyny gości, którzy wyszli na prowadzenie po błędzie Olimpii (dotknięcie siatki) i wykorzystali za pierwszym podejściem okazję do zwycięstwa w tym secie.

Przegrana ponownie podrażniła Olimpijczyków, którzy otworzyli kolejną partię prowadzeniem 3:0. Szybkie przebudzenie Wilków momentalnie doprowadziło do remisu, a walka punkt za punkt trwała do stanu 15:15. W tym momencie na boisku pojawił się Adrian Kopij, który podkręcił grę gospodarzy, dwie dobre akcje dołożył na środku siatki Piotr Trojan i Olimpia zdobyła trzypunktowe prowadzenie (19:16). Gdy kolejne punkty dołożył Patryk Zarębski trener gości poprosił o czas. Obraz gry już się nie zmienił i Olimpia wygrała czwartą partię do 21, doprowadzając do Tie-breaka.

W decydującym secie Wilki pokazały pazur, Olimpia natomiast nie była w stanie wyzbyć się bolączki całego spotkania – błędów własnych. Wilczynianie osiągnęli ogromną przewagę jak na piątego seta – zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:2. Taka przewaga pozwoliła im spokojnie doprowadzić do korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, szczególnie, że niemoc po stronie Olimpii trwała i nie pozwoliła nawet myśleć o zwycięstwie w decydującej partii.

Szybko wygrany tie-break, pozwolił gościom zbliżyć się odrobinę do Orła Międzyrzecz, który wygrał – również w tie-breaku – ze Stoczniowcem Gdańsk.
Po meczu przyszedł jeszcze czas na wspólne zdjęcia – kibiców, Olimpii oraz grupy dzieci ze Słońska, które przyjechały na mecz, a także kibiców Olimpii z drużyną z Wilczyna. Teraz Olimpię, po wycofaniu się Espadonu Szczecin czeka dwutygodniowa przerwa, a na parkiet wrócą 11 lutego – gdy o godzinie 16.00 podejmą zespół Stoczniowca Gdańsk.

Zmiana tradycyjnej godziny meczu jest spowodowana Balem Jubileuszowym, który tego dnia odbędzie się w Ośrodku Kormoran, a na który Olimpia zaprasza swoich kibiców.
STS Olimpia Sulęcin – LUKS Wilki Wilczyn 2:3 (23:25, 25:20, 24:26, 25:21, 7:15).

MVP: Kamil Radzikowski

Marek Dębowski

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS