Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Kultura Koncerty - relacje

Zabrze (175 tys. mieszkańców), Świdnica (57 tys. mieszkańców), Sulęcin (10 tys. mieszkańców). Co łączy te miasta, bo przecież nie wielkość i położenie? Przychodzi mi do głowy tylko to, że te trzy miejscowości znalazły się na trasie koncertowej „25 lat Chaosu część 2” deathmetalowego zespołu Vader.

Weterani bardzo ciężkiego grania rodem z Olsztyna odwiedzili te trzy miasta w ciągu trzech dni, zanim wyruszą w dalszą trasę po Europie. Sulęciński Klub u Bulka gościł zespół wczoraj, w niedzielę 11 marca 2018 r. Pomimo tego, że death metal jest dość niszowym gatunkiem muzycznym, w Klubie u Bulka zebrała się całkiem spora grupa widzów, w tym ci, którzy doskonale pamiętają początki kariery Vadera, jak i tacy, którzy z racji wieku dołączyli do ich fanów niedawno. Oczywiście nie zgromadzili się wyłącznie mieszkańcy Sulęcina i okolic, zjawiła się m.in. spora grupa ze Szczecina czy z Gorzowa.

Jak pośrednio wskazuje nazwa trasy koncertowej, Vader obchodził niedawno 25-lecie wydania swojego pierwszego longplaya „The Ultimate Incantation” (1992 r.). Nie jest więc to rocznica powstania samego zespołu, bo ten powstał niemal dekadę wcześniej, w 1983 r. Talentem i ciężką pracą Vader dosłużył się pozycji zespołu znanego w swoim gatunku na całym świecie, czym nie może się pochwalić zbyt wielu polskich muzyków.

Musiałem napisać co nieco o zespole tytułem wstępu zanim przejdę do opisania wrażeń, żeby uwypuklić jak ważnym wydarzeniem był ten niedzielny koncert. Tym głębsze składam ukłony kierownictwu i pracownikom Sulęcińskiego Ośrodka Kultury za umożliwienie nam, fanom ciężkiego brzemienia, obcowanie z tą żywą legendą w naszym rodzinnym mieście.

Intro przed wejściem zespołu na scenę dało nam solidnego „kopa” energii, a kiedy włączyły się do tego bębny i gitary, wszyscy rozdarliśmy gardła i nie oszczędzaliśmy ich do końca koncertu. Lider i założyciel Vadera, Peter przeprosił na początku za niedyspozycję wokalną, lecz wcale nie musiał tego robić, gdyż jako profesjonalista w każdym calu dawał z siebie wszystko i mało kto zwrócił by na to uwagę. Jeśli jednak chodzi o mnie, to całe show skradł Spider, którego riffy i solówki gitarowe, a do tego rewelacyjny kontakt z publicznością spowodowały, że wpadłem całkowicie w jego sieć. Ani na krok poziomem nie ustępowała im sekcja rytmiczna – basista Hal i brytyjski perkusista James Stewart.

Vader zagrał przede wszystkim utwory z „The Ultimate Incantation”, chociażby „The crucified ones”, „Final massacre” czy tytułowy dla trasy koncertowej „Chaos”. Nie zabrakło też utworów po polsku, choćby „Trupiego jadu”. Publiczność żywo reagowała na każdy kolejny utwór. Wydawało by się, że pod koniec opadniemy z sił, jednak niezapomniany utwór Slayer „Reign in blood” zagrany na bis wydusił z nas ukrytą energię. Później pozostało już tylko wrócić do rzeczywistości, podleczyć zdarte gardła, przywrócić słuch i czekać na kolejne wydarzenia muzyczne w Klubie u Bulka i Sulęcińskim Ośrodku Kultury.

Grzegorz Tyliszczak
fot. Klaudia Koczara

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS