Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Sport Olimpia Sulęcin

Olimpia Sulęcin w sobotnie popołudnie w trzech stosunkowo szybkich setach rozprawiła się z siatkarzami Aqua Zdrój Wałbrzych i dzięki temu zwycięstwu opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Drugie tegoroczne spotkanie żółto-niebieskich było jednocześnie pierwszą okazją do zaprezentowania się miejscowym kibicom dla dwóch nowych zawodników – rozgrywającego Marcina Karakuły i przyjmującego Mikołaja Szewczyka, którzy wybiegli do tego spotkania w pierwszym składzie gospodarzy.

Pierwsza odsłona spotkania to walka punkt za punkt, choć tu każda z drużyn częściej zdobywała je po błędach rywali, aniżeli po własnych atakach. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować większej niż dwupunktowej przewagi. Już od pierwszych piłek było widać w Olimpii chęć do tak ofiarnej gry w obronie, jak w wygranym spotkaniu ze Stalą Nysa. Także zagrywka Olimpii już od początku spotkania zaczęła sprawiać lekkie problemy drużynie przyjezdnej. Od Stanu 16:16 to wałbrzyszanie zdobyli dwa punkty i wydawało się, że to właśnie oni z lepszej pozycji przystąpią do końcowej fazy tej partii. W tym momencie o czas poprosił jednak trener Łukasz Chajec. Jego zawodnicy odpowiednio zareagowali na uwagi przekazane podczas przerwy – najpierw skutecznym atakiem ze środka popisał się Damian Sławiak, a następnie Filip Frankowski atakiem z lewego skrzydła doprowadził do remisu przy którym o czas poprosił trener drużyny gości Janusz Bułkowski.

Przy stanie 19:19 na zagrywce pojawił się debiutujący w Sulęcinie Marcin Karakuła, który ofiarną obroną doprowadził do długiej wymiany zakończonej pewnie przez Grzegorza Turka, a w drugiej akcji ponownie obroną doprowadził do kontry – tym razem pewnie zakończonej Przez Filipa Frankowskiego. W tym momencie o czas dla swojego zespołu poprosił trener wałbrzyszan. Po nim ustrzelony, wydawałoby się prostą zagrywką, został libero Aqua Zdrój i Olimpia wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Co prawda biało-niebiescy zdobyli dwa punkty z rzędu, czym zniwelowali przewagę gospodarzy do jednego punktu, ale potem punktowali tylko Olimpijczycy – najpierw ze środka Bartosz Konieczny, a potem dwoma asami serwisowymi popisał się Filip Frankowski.

Drugi set meczu z wałbrzyszanami rozpoczął się od ataku po prostej Filipa Frankowskiego i ataku z piłki przechodzącej Grzegorza Turka, który w trzeciej akcji tego seta popisał się punktowym blokiem. Aqua Zdrój doprowadził do remisu dopiero po autowym ataku Grzegorza Turka i ataku w siatkę z drugiej piłki w wykonaniu Marcina Karakuły (6:6). Od stanu po 11:11 zaczęła się rysować przewaga Olimpii, która zdobyła 5 punktów z rzędu – głównie dzięki ofiarnej obronie i urozmaiconemu repertuarowi zagrań w ataku. Od Stanu 19:16 to już koncert w wykonaniu Olimpii, która w ostatniej fazie seta zdobyła 7 punktów tracąc tylko jeden. Najpierw Filip Frankowski, raz po raz nękał libero gości lekką, lecz trudną zagrywką, a wałbrzyszanie swój ostatni punkt zdobyli przy stanie 21:17. W kolejnej akcji sędzia pierwszy pokazał autowy atak gospodarzy, jednak sędzia drugi dostrzegł dotknięcie siatki w bloku wałbrzyszan i Olimpia wyszła na prowadzenie 22:17. Wtedy na boisku doszło do podwójnej zmiany – za Karakułę i Turka weszli Orłowski i Romańczuk, a ten ostatni pozostał w polu zagrywki do końca tej partii: dwie trudne zagrywki umożliwiły na postawienie skutecznego bloku, a set ten zakończył – podobnie jak Filip pierwszego – asem serwisowym.

Wałbrzyszanie, którzy do Sulęcina przyjechali po pełną pulę punktów, trzecią odsłonę rozpoczęli jeszcze od prowadzenia 2:4, jednak ich dwa autowe ataki doprowadziły do remisu. Nstępnie zagrywki Grzegorza Turka dały gospodarzom dwupunktowe prowadzenie, które utrzymywało się do stanu 12:10, potem wałbrzyszanie zaczęli powoli gasnąć, a Olimpia nadal narzucała swoje warunki gry. Przy stanie 15:11 na boisku ponownie zobaczyliśmy podwójną zmianę, a Arkadiusz Romańczuk pojawił się na zagrywce.

Mikołaj Szewczyk popisał się pojedynczym blokiem, Romańczuk punktową zagrywką i dopiero po błędzie serwisowym tego drugiego wałbrzyszanie zdobyli punkt, a potem kolejny kończąc akcje z kontry.
18:14 to kolejny prezent serwisowy w wykonaniu sulęcinian (Szewczyk), ale z kolei w pewnie w ataku pokazał się Orłowski. Przy 19:14 rozpoczęło się małe show kapitana gospodarzy na zagrywce, który zdobył trzy asy, a raz zagrywką ułatwił zadanie sulęcińskiemu blokowi. Wałbrzyszanie zdołali jeszcze zdobyć punkt ze środka oraz atakując po bloku. Dwa ostatnie akcenty tego spotkania należały do Patryka Orłowskiego, który najpierw atakiem po ostrym skosie doprowadził do piłki meczowej, która padła jego łupem po… punktowej zagrywce.

Już w środę kolejny mecz Olimpii Sulęcin – tym razem zmierzą się oni w Krakowie z tamtejszym zespołem AGH.

MVP spotkania z Aqua Zdrój Wałbrzych został Filip Frankowski

Marek Dębowski

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS