Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Promowane

Spotkanie inaugurujące rundę wiosenną IV ligi było jednocześnie pierwszym spotkaniem od pojedynku pucharowego 22 września 2015r. rozgrywanym przez Stal Sulęcin na tym obiekcie. Szkoda, bo w tej rundzie będzie to obiekt „domowy” Stalowców, a w spotkaniu ze Spójnią było niestety widać, że do boiska w Lubniewicach Stalowcy muszą się jeszcze przyzwyczaić.

Przenikliwe zimno już od pierwszych minut przypomniało zgromadzonym kibicom, że runda wiosenna rozpoczęła się jeszcze w trakcie astronomicznej zimy. Mimo niezbyt korzystnej pogody kibiców było całkiem sporo i dało się zauważyć nie tylko grupę z Sulęcina i sympatyków miejscowej Lubniewiczanki, ale także kibiców Spójni oraz dosyć liczną grupę z nieodległego Glisna.

Niestety pojedynek pomiędzy Stalą, a Spójnią do najpiękniejszych nie należał – gra toczyła się głównie w środku pola, a sytuacji bramkowych po obu stronach było jak na lekarstwo. Minimalnie bardziej skuteczna okazała się Spójnia. Już w 17 minucie spotkania goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył obrońca Spójni – Marcin Szeliga, który precyzyjną główką skierował piłkę do siatki obok interweniującego Pawła Matusika. Od tego momentu, to Stalowcy starali się prowadzić grę, jednak mimo że znajdowali się częściej przy piłce, to jednak z jej posiadania niewiele wynikało. Małe lubniewickie boisko nie pozwalało Stalowcom na rozwinięcie skrzydeł, a Spójni ułatwiało grę defensywną.

W grze obu zespołów było widać, że jest to pierwsze spotkanie w rundzie – wiele strat i niedokładności, potęgowanych jeszcze przez niewielką murawę powodowało, że gra toczyła się głównie w środku pola. Stalowcy nie byli w stanie niestety stworzyć klarownej sytuacji bramkowej. Także gracze Spójni nie byli w stanie dojść do wielu sytuacji bramkowych i obie drużyny praktycznie tylko dwu-trzykrotnie zmusiły bramkarzy do porządnych interwencji.

Druga bramka w tym meczu padła już na zakończenie spotkania. Stalowcy, sądząc że zostanie odgwizdany faul po ostrym (ale chyba jednak czystym) odbiorze piłki przez zawodnika Spójni stanęli, a po szybkim rozegraniu piłki na bramkę popędził pozyskany z ŁKS Łomża Ukrainiec Heham Aivazian, który na boisku pojawił się dopiero w 70 minucie spotkania. Zawodnik ten został przez Spójnię potwierdzony do gry tuż przed startem rundy wiosennej i jak widać zaliczył całkiem udany debiut w drużynie z Ośna.

Pierwsze spotkanie rundy wiosennej zakończyło się niekorzystnie dla Stalowców, którzy – po zwycięstwie Lubuszanina Drezdenko spadli na siódmą pozycję w ligowej tabeli. O ile styl gry z pierwszego spotkania zapewne ulegnie jeszcze znacznej poprawie, o tyle trochę zmartwień może przysparzać boisko na którym przyszło grać Stalowcom w rundzie wiosennej. O ile Lubniewice są bardzo blisko Sulęcina i wydają się być bardzo gościnne, to jednak samo boisko wydaje się być odrobinę za małe do takiej gry, do jakiej przyzwyczaili nas sulęcińscy czwartoliigowcy.

Kolejna ligowa potyczka już za tydzień w Witnicy.
Stal Sulęcin – Spójnia Ośno Lubuskie 0:2 (0:1)
Stal: Matusik, Kunat, D.Siudak, Worona, Rosiński, Michałek (Monkiewicz), Sobczak (Rosłanowski -> Kowalew), Grzelczak, Koliński, Sochacki, M. Siudak
Spójnia: Grenda, Koszela, Małachowski, Szeliga, Janik, Janeczek, Buszczak, Jarosz, Kłopot (Aivazian) Masztalerz (Szczeciński), Drozdowicz

Marek Dębowski

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS