Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Kultura Koncerty - relacje

Drugi dzień pierwszego Rock and Beer Fest obfitował w kolejne atrakcje muzyczne, jak i te związane z degustacją niskoprocentowych trunków o złotej barwie. Zanim jednak muzycy wkroczyli na scenę, w Bibliotece Miejskiej SOK, odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której Andrzej Kraiński i Jacek Bryndal z zespołu Kobranocka, Piotr Klatt – lider Róż Europy, Leszek Nowak i Jarosław Kisiński – reprezentanci Sztywnego Palu Azji, a także Łukasz Łyczkowski (5 Rano), Jacek Filipek – dyrektor Sulęcińskiego Ośrodka Kultury i współorganizator imprezy oraz Marcin Kurek vel Kotaluk i Daniel z poznańskiej knajpy mieszczącej się przy ul. Żydowskiej 4, która zadbała o dostarczenie do naszego miasta rozmaitych rodzajów piwa, zmierzyli się z licznymi pytaniami.

Poza barwnymi anegdotami z życia muzyków, uzyskaliśmy garść informacji dotyczących działalności artystycznej wyżej wymienionych twórców, którzy od niecałego roku przemierzają Polskę we wspólnej trasie koncertowej. Liderzy zespołów wyczerpująco opisali, jak bardzo zmieniło się ich życie przez 30 lat bytności na scenie muzycznej, stawili czoła pytaniu sugerującemu odcinanie kuponów od wcześniejszej twórczości, a także zastanowili się czy w głębi ich duszy odnaleźć można buntownicze zapędy, czym na pewno usatysfakcjonowali zgromadzonych fanów.

Wieczorem przyszła pora na kolejne koncerty w ramach Rock and Beer Fest. Na scenę wkroczyły żywe legendy polskiego rocka w postaci wspomnianych już składów: Róże Europy, Sztywny Pal Azji oraz Kobranocka. Zespoły zaprezentowały swoje największe przeboje takie, jak – kolejno – „Jedwab”, „Wieża radości, wieża samotności” czy „Kocham Cię jak Irlandię”, przez co, obdarowali publikę mnóstwem energii oraz – przy okazji – pokazali, że pomimo tak długiej bytności na scenie, wciąż są w stanie definiować rockowe granie.

Dzięki charyzmatycznym występom oraz solidnej frekwencji Rock and Beer Fest ma szansę zaistnieć na koncertowej mapie polski, biorąc oczywiście pod uwagę scenę rockową. Co więcej, Jacek Filipek zapowiedział, że kolejną, planowaną na przyszły rok, edycję festiwalu poprzedzi na pewno letnia odsłona plenerowa.

Maciej Zacharczuk
fot. M. Dębowski

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS