Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Aktualności z Sulęcina

Impreza, to przede wszystkim dobra zabawa, koncerty i konkursy. Dużą frajdę miały dzieciaki, bo to właśnie dla nich przygotowano dużo atrakcji. Zadowoleni byli z tego też rodzice, ponieważ po raz pierwszy wszystkie te atrakcje były darmowe. W pierwszej popołudniowej sesji koncertowej mieliśmy okazję zobaczyć zespół country Gładek Brothers Band. Muzycy na wzór amerykański są samowystarczalni, ponieważ przyjechali do nas z własną sceną zainstalowaną na naczepie swojego auta. Mają uwagę zwróciły tam legendarne organy Hammonda.

Po koncercie przyszedł czas na rozdanie nagród w niezliczonej ilości konkursów. Było tego tak dużo, że samo wręczanie nagród i wyróżnień trwało godzinę. Nie sposób wymienić wszystkich nagrodzonych, myślę zresztą, że już sam udział był także nagrodą dla uczestnikow.

Dodam tylko, że nagroda za najlepszy Wieniec Dożynkowy powędrowała do Rychlika, a nagrody wręczali: Burmistrz Sulęcina Michał Deptuch, jego zastępca Zbigniew Gruca i przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa – Kazimierz Żmuda.

Na głównej scenie wystąpił z krótkim recitalem wszystkim doskonale znany Maciek Barden. Oczywiście został bardzo ciepło przyjęty.

Później według programu miała wystąpić „5 Rano”. Jednak z przyczyn niezależnych od organizatorów koncert ten został odwołany, a w zamian mieliśmy przyjemność zobaczyć i posłuchać „Jam Band”.

Część składu, a przede wszystkim wokalista Łukasz „Łyczek” Łyczkowski i tak jest z formacji „5 Rano”. „Jam Band” to projekt wykorzystania utworów Dżemu we własnej akustycznej interpretacji.

Moim zdaniem, to strzał w dziesiątkę. Sam „Łyczek” wspomniał, że w rozmowie z muzykami Dżemu prosili tylko, żeby robić to godnie. Ktoś kto wygrywa festiwal im. Ryszarda Riedla (mam na myśli oczywiście „Łyczka”), mało tego, że robi to godnie, to jeszcze wkłada w to serce. Świetne brzmienie ze znakomitym wokalem robiły wrażenie. Gromkie brawa publiczności były tego najlepszym przykładem.

Po występie „Jam Band” nastąpiła dłuższa przerwa, ponieważ na scenie instalowała się grupa JRM. JRM, to muzyka celtycka (i pochodne), a połączona jeszcze z pokazem tańca irlandzkiego wykonywanego przez dziewczyny z grupy „Ellorien”. Myślę, że pod dużym wrażeniem byłem nie tylko ja, widać to zresztą było po reakcjach publiczności. Muzyka na pewno inna, może nie tak szeroko popularna, ale jak miałbym to podsumować jednym wyrazem, to po prostu napiszę SUPER.

Ostatnim punktem programu Dożynkowego była zabawa taneczna, na której zostali już Ci najwytrwalsi, którzy w poniedziałkowy poranek nie musieli zbyt wcześnie wstać.

Madman
(UOD)

2 odpowiedzi na ten artykuł
Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS