PSYgarnij – nie kupuj – adoptuj!

Miłośnicy zwierząt domowych dzielą się najczęściej na dwie grupy – psiarzy, którzy rozczulają się na widok merdającego ogona oraz tych kocio-lubnych, którzy uwielbiają iście indywidualnych wąsaczy chadzających własnymi ścieżkami.

Jednak artykuł ten tym razem przeznaczony będzie dla pierwszej grupy, która uważa, że to właśnie pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Planujesz kupno nowego lokatora? Marzysz o codziennych spacerach ze swoim pupilem i porankach, które zaczynają się od uroczego i radosnego szczekania? Możesz połączyć przyjemne z pożytecznym. W jaki sposób? Nie kupuj – adoptuj!

Nie od dziś wiadomo, że dobre uczynki „punktowane są podwójnie”. Dlaczego to właśnie adopcja, a nie kupno psa jest dobrym uczynkiem? Odpowiedź jest prosta: wystarczy spojrzeć adoptowanemu psiakowi w pełne miłości i wdzięczności oczy. Ponadto:
– jako „adopcyjni rodzice” zyskujemy najlepszego przyjaciela, który będzie przy nas w każdej chwili, ponieważ zwierzęta, które doświadczyły w życiu wiele złego , potrafią odwdzięczyć się bezgraniczną miłością.
– adoptując – ratujesz życie. Wspierasz nie tylko czworonogi, ale i udzielasz pomocy lokalnym schroniskom lub fundacjom, które często są przepełnione zwierzętami, a co za tym idzie pozyskane środki na utrzymanie placówek nikną w oczach. Adoptując, dajesz dom, opiekę i rodzinę, czyli to na co zasługuje absolutnie każde zwierzę.

Miałam okazję na własnej skórze przekonać się, jak wielką wartość ma dobry uczynek – stworzenie psiakowi nowego, kochającego domu. Od lat marzyłam o psiaku konkretnej rasy, a dodatkowo nie obcy był mi los porzuconych zwierząt.

Postanowiłam połączyć „przyjemne z pożytecznym” i adoptować piękną suczkę rasy buldog francuski o wdzięcznym imieniu Gabrysia. Ktoś mógłby się zastanowić, jakim cudem adoptowano psiaka konkretnej rasy? Otóż w Polsce istnieje wiele fundacji, które zajmują się szukaniem domów konkretnym psiakom. Powinniśmy jednak pamiętać o tym, że żywe zwierzę to nie zabawka. Fundacja (w przypadku buldogów francuskich, mopsów oraz buldogów angielskich) – Załoga Bulldoga, zanim powierzy w odpowiednie ręce psiaka, robi dokładny wywiad środowiskowy. Sprawdza się wiedzę potencjalnych właścicieli psa na temat danej rasy, organizuje wizytę przedadopcyjną w miejscu, w którym ewentualnie będzie przebywał pies. Dlaczego tak się dzieje? Fundacje chcą uniknąć adopcji na zasadzie „chcę tego psa, bo jest uroczy”. Pies to ogromna odpowiedzialność, a zwłaszcza taki pies, jak na przykład wspomniany wcześniej buldog francuski, który jest obciążony różnymi wadami genetycznymi, którego trzeba odpowiednio karmić i codziennie z należytą starannością pielęgnować.

A co z psiakami innej rasy? Czy jest także szansa na adopcję owczarka niemieckiego, sznaucera lub setera? Oczywiście! – wystarczy rozejrzeć się wokół. W sieci znajdziemy mnóstwo fundacji, które specjalizują się w pomocy konkretnej rasie psów. Bez trudu odnaleźliśmy takie jednostki jak

„Setery Adopcje” http://www.setery-adopcje.com/1/informacje_o_nas/

„Sznaucery do Adopcji” http://sznaucery.eadopcje.org/do_adopcji

„Bulteriery do adopcji, aukcje charytatywne – Bull-Bazarek” http://www.bull-bazarek.eu/

„Białaski do Adopcji” https://www.facebook.com/pages/Bia%C5%82aski-Do-Adopcji/425514774187810?sk=info&tab=page_info

„Westy do adopcji” https://www.facebook.com/pages/Westy-do-adopcji/210835138975157

„Mikropsy do adopcji” http://www.mikropsy.org/

„Załoga buldoga” https://www.facebook.com/zalogabulldoga

„SAB Stowarzyszenie Adopcje Buldożków” http://adopcjebuldozkow.pl/

Nie rezygnujmy jednak ze schronisk! Kundelki kochają równie mocno, jak psiaki „rasowe”. Nie wygląd psa jest najważniejszy, a ogromne serducho, którym na zabój kocha swojego pana.