Promień pokonany, Stal już w górnej połówce tabeli

W rozegranym w sobotę spotkaniu VI kolejki spotkań czwartej ligi, Stal Sulęcin odniosła swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie i zajmuje 8. miejsce w tabeli. Tak, jak to miało miejsce przed dwoma tygodniami z Syreną Zbąszynek, pokonała ona Promienia Żary najmniejszym możliwym wynikiem – 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Karol Rosłanowski. Mecz, tak jak spotkania juniorów w tygodniu, poprzedzono od minuty ciszy na cześć tragicznie zmarłego, osiemnastoletniego piłkarza Stali Patryka Nowaka. Po chwili zadumy i krótkiej przerwie organizacyjnej o 14:04 zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Marka Lisieckiego.

Stalowcy już od pierwszych minut starali narzucić się swój styl gry, niestety im bliżej pola karnego rywali, tym pojawiały się większe problemy z dokładnością, a goście którzy z powodu kartek w meczu z Lubuszaniniem Drezdenko przyjechali w młodszym składzie niż do tej pory, skupiali się przede wszystkim na uważnej defensywie. Mimo kilku stosunkowo dogodnych sytuacji, pierwsza (i ostatnia) bramka padła dopiero w 22 minucie. Tak tą sytuację opisał strzelec bramki, Karol Rosłanowski: „To był ułamek sekundy – otrzymałem doskonałe prostopadle podanie od Mateusza Siudaka, które zamieniłem na bramkę. Cieszę się, że akurat to ja dałem naszej drużynie trzy punkty.„. Sześć minut później Mateusz Siudak również bardzo dobrze przedarł się lewym skrzydłem, jednak strzał Grzegorza Sochackiego przeleciał lekko nad poprzeczką. Strzał Michała Sobczaka kilka minut później został obroniony przez Włodarczyka, a Rafał Grzelczak strzelił obok bramki. W ostatniej akcji przed przerwą sędzia, pomimo protestów gospodarzy nie dopatrzył się faulu w polu karnym gości, więc do szatni nasi zawodnicy schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Drugą połowę obie drużyny zaczęły z większym animuszem, najpierw strzał Kolińskiego sparował Tobiasz Włodarczyk, potem rzut rożny dla Promienia wyjaśniają nasi obrońcy. W 56 minucie Karol Rosłanowski strzela zewnętrznym podbiciem, jednak bramkarz Promienia stoi na posterunku. W odpowiedzi, po pięknej akcji skrzydłem strzelał Przemysław Flaga, jednak obok bramki. W 62 minucie spotkania żółtą kartkę otrzymał Grzegorz Sochacki, za faul w okolicach 18m. od bramki Matusika, sam strzał został wykonany w mur, jednak po kilku rykoszetach i próbach strzałów ostatnie słowo należało do dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza Stali.

W 20 minucie drugiej połowy fair play zachował się Mateusz Siudak, który mimo dogodnej sytuacji (4 na 3) posłał piłkę na aut widząc leżącego na boisku zawodnika z Żar. W 68 minucie drugą żółtą kartkę tego dnia otrzymał Grzegorz Sochacki, za dość dyskusyjną sytuację i musiał opuścić boisko. Co ciekawe sędzia, kilkadziesiąt sekund wcześniej nie widział nakładki zawodnika z Żar właśnie na Grzegorzu. Do końca spotkania gra toczyła się już w środkowych sektorach boiska choć obie drużyny miały jeszcze swoje sytuacje. Najlepszą dla Stali miał Marek Lipski, który pojawił się na boisku za Michała Sobczaka – wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego, jednak jego strzał głową i barkiem zatrzymał się na spojeniu bramki Promienia. W doliczonym czasie gry piękną paradą popisał się ponownie Matusik, a gdy w 92 minucie trener Arkadiusz Dragon zdecydował na zmianę strzelca bramki, kibice zgromadzeni na stadionie mogli szykować się do świętowania trzech punktów, zdobytych pomimo tego, że w grze naszej drużyny są jeszcze rzeczy do poprawy.

Stal Sulęcin 1-0(1:0) Promień Żary
1:0 Rosłanowski – 22min.

Stal Sulęcin: Paweł Matusik, Rafał Grzelczak, Mariusz Kunat, Norbert Koliński (60′ – Bartosz Monkiewicz), Piotr Rosiński, Karol Rosłanowski Ż 1(90′ – Michał Worona), Damian Siudak, Mateusz Siudak (80′- Jakub Sobczyk), Michał Sobczak Ż (75′ – Marek Lipski), Grzegorz Sochacki 2xŻ, Daniel Szafran

Promień Żary: Tobiasz Włodarczyk, Dominik Wołoszyn, Artur Reszczyński, Bartosz Suski, Marek Bardel, Łukasz Drozdek, Mykyta Loboda, Łukasz Świdkiewicz Ż, Radosław Kuczyński (76′ – Aleksander Jelski), Seweryn Krajewski, Przemysław Flaga Ż

Sędziował: Marek Lisiecki
Widzów: ok. 110

Marek Dębowski