Praca ESA TRUCKS Świecko
Home Aktualności z Sulęcina

Europejski Festiwal Muzyki WAKE UP & LIVE – 2011 dobiegł końca. Rada artystyczna postanowiła przyznać następujące nagrody:

NAGRODA LAUREATA 2011 dla zespołu
HELDORADO z Bydgoszczy
www.heldorado.pl

NAGRODA SPECJALNA dla zespołu
FLAMANNE z Niemiec

NAGRODA – NAJLEPSZA WOKALISTKA/WOKALISTA
Ewa Szwajlik z zespołu GTC z Tczewa
www.myspace.com/gtcband

NAGRODA – NAJLEPSZY GITARZYSTA
Przemysław Kińczyk z zespołu Mamy Prąd z Zielonej Góry
www.myspace.com/mamyprad

NAGRODA – NAJLEPSZY BASISTA
Tomasz Jaśkiewicz z zespołu Przeciwziemia z Wrocławia
www.przeciwziemia.pl

NAGRODA – NAJLEPSZY PERKUSISTA
Bartłomiej Czerniachowski z zespołu Scarlet Hatchings z Poznania
www.scarlethatchings.pl

GARTULUJEMY!!!

Już po V edycji Europejskiego Festiwalu Muzyki WAKE UP & LIVE, dwudniowego święta muzyki w Sulęcinie, które odbyło się w dniach 29 – 30 kwietnia 2011 – naprawdę było to święto muzyki w naszym regionie, muzyki i… czegoś magicznego, ponieważ już w części konkursowej, a raczej przed jej rozpoczęciem, wytworzyła się niesamowita atmosfera. Nie wyczuwaliśmy nic, co mogłoby wskazywać, że za chwile zacznie się rywalizacja o główną nagrodę festiwalu. Wszyscy byli wyluzowani, w dobrych nastrojach chodź lekko zmęczeni po wielokilometrowej podróży. Na szczęście piękna wiosenna pogoda dodawała energii. Muzycy wymieszali się z publicznością i nie było podziału na tych za sceną i tych przed sceną. Jak jedna wielka muzyczna rodzina. Tak naprawdę, nam organizatorom o to właśnie chodziło. A zdobycie głównej nagrody było tylko miłym dodatkiem i nagrodą za trud pracy włożony w tworzenie muzyki.
A muzyki w tym roku na naszej scenie było dużo i to bardzo różnorodnej. Teoretycznie można było usłyszeć prawie każdy podstawowy gatunek wielobarwnego wachlarza dźwięków.
Festiwal Wake Up właśnie się tym wyróżnia od innych, że każdy znajdzie coś dla siebie (no może prawie każdy).
Tradycyjnie festiwal odbył się z lekkim poślizgiem (ok. 40min), ale zupełnie nikomu to nie przeszkadzało. Nic nas nie goniło, był pełen luz.
Jury zajęło swoje miejsca, a na scenie pojawił się pierwszy zespół – GTC z Tczewa z piękną wokalistką – Ewą Szwajlik, która zgarnęła, a raczej wyśpiewała nagrodę główną dla najlepszego „gardła” festiwalu.
Wiemy, jak trudno jest rozpoczynać koncert, kiedy publiczność jeszcze ospała kręci się, itp. Dlatego też podwójne gratulacje dla Ewy.

Po szybkiej przeinstalacji sprzętu na scenie pojawił się zespół LOS GRANDES RUDEBOYS z Grodziska Wielkopolskiego. Przedstawiciele reggae, ska szybko rozbujali publiczność.
Następnie po jamajskich klimatach wystąpił zielonogórski zespół MAMY PRĄD, mieszający takie gatunki jak rock, blues z muzyką alternatywną i robią to tak dobrze, iż gitarzysta Przemysław Kińczyk został uznany najlepszym gitarzystą festiwalu. Niespełna 30 minut wspaniałego kontaktu z publicznością, pełnego humoru, za co zespół otrzymał soczyste brawa. Po przerwie technicznej na scenie pojawił się !NSULT z Wrocławia. Pierwsze dźwięki i od razu ostry czad. Ciężkie riffy i „krew wylewa się do mózgu”, a pod sceną publiczność moshuje i jest młyn. Chłopaki ledwo się rozkręcili, a już musieli schodzić ze sceny. Prezentacja 5 utworów minęła bardzo szybko – szkoda. Po ostrych ciężkich metalowych dźwiękach nastąpił obrót o 180 stopni i na scenie pojawił się zespół PRZECIWZIEMIA z Wrocławia, prezentujący muzykę akustyczną, chwilami delikatną rzekłbym nawet poetycką, aby za chwilę dać upust szalonym alternatywnym dźwiękom pochodzącym z kręgu grunge. Zespół, a raczej basista Tomasz Jaśkiewicz na tyle zakręcił jury ( publiczność zresztą też), że otrzymał nagrodę najlepszego basisty festiwalu. Szóstym zespołem konkursowym na naszej liście był poznański zespół SCARLET HATCHINGS – i tu znowu nastąpiła zmiana stylistyczna na pokręcone dźwięki, połamane rytmy, dużo basowego dołu i rewelacyjna gra perkusisty Bartłomieja Czerniachowskiego, który okazał się najlepszym perkusistą festiwalu.
Kolejna mała przerwa techniczna i na deskach Sulęcińskiego Ośrodka Kultury pojawili się pierwsi przedstawiciele Niemiec – zespół FLACHMANNE. Koncert pełen energii, zwariowanego post punku wymieszanego z szalonym i wesołym rockiem. Za mega duże pokłady energii zespół otrzymał specjalną nagrodę najbardziej energetycznego zespołu festiwalu. Było już co raz później, ale na twarzach żadnego zmęczenia. Atmosfera jak na garden party, chodź konkurs odbywał się pod dachem. Ci, co chcieli słuchać siedzieli, a ci, co chcieli poskakać dobrze bawili się pod sceną, pozostali siedzieli w ogródku Strefy Koneserów Piwa.
Po szybkiej instalacji kolejnego zespołu tym razem na scenie pojawili się reprezentanci Bydgoszczy i Senegalu – zespół HELDORADO. Po pierwszych nutkach, riffach wyczuć można było, że może być to laureat festiwalu. Sześcioosobowa ekipa dała niesamowitego kopa. W ich muzyce było wszystko: czad, folk, rock and roll, dobra zabawa, energia, fantastyczny kontakt z publicznością, która zareagowała na muzykę zespołu bardzo szybko oraz bardzo ciekawe pomysły na połączenie tak wielu gatunków. I chyba nie było dla nikogo zaskoczeniem, iż zespół Heldorado otrzymał nagrodę główną festiwalu.
Jako ostatni zespół w części konkursowej wystąpił FOR NO ONE. Trio z Berlina było wisienką na dziewięciopiętrowym torcie festiwalowym. Ich muzykę można było odebrać jako pełną ekspresji, emocji, technicznej dokładności i zgrania, a do tego image sceniczny, który podkreślił, że to, co robią robią szczerze i bez półśrodków.
Wszystko, co dobre, a w tym roku było bardzo dobre pod każdym względem, musi się skończyć i często kończy się za szybko.
Jury wybrało się na narady.
Na scenie instalował się laureat poprzedniej edycji – zespół PECHOTA z Czech. Po około 15 minutach rozpoczęło się crossover’owe show. Występ Czechów potwierdził, że laureaci (i zespoły konkursowe) naszych festiwali są na bardzo wysokim poziomie technicznym i muzycznym.
Po koncercie nastąpiło oficjalne ogłoszenie wyników i podsumowanie części konkursowej, wręczenie nagród, uściski i zaproszenie zespołu Heldorado na koncert następnego dnia i do przyjazdu za rok w roli gwiazdy festiwalu.
Cały koncert można było usłyszeć w Internecie dzięki obecności jednego z partnerów festiwalu niemieckiego radia RockRadio z Berlina.

W dalszej części programu było after party – wieczorek zapoznawczy, ale to już inna historia……..

Gratulujemy wszystkim nagrodzonym i tym, którym w tym roku się nie udało.
Gratulujemy również wszystkim 181 zespołom, które nadesłały do nas zgłoszenia, ale nie zakwalifikowały się do konkursu, za to, że mają w sobie moc i chęci, i nie poddają się, chodź często muszą grać tzn. iść pod wiatr.

Na drugi dzień, czyli 30 kwietnia odbyły się jeszcze koncerty laureatów 2010 r., zespołu Pechota, laureata 2011 r. – zespołu Heldorado oraz gwiazdy festiwalu zespołu BIG FAT MAMA.

Pozdrawiam

Jacek Filipek – organizator/koordynator… i kto wie, co jeszcze.
…. Do zobaczenia za rok.

Autor
Dostarczamy najnowszych informacji z Sulęcina i okolic w możliwie najkrótszym czasie. Zapraszamy także na nasz profil na facebooku.
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Niemiecki Sulęcin korepetycje
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Spływy kajakowe lubuskie
Kwasy humusowe FLORAHUMUS