Orzeł pokonany. Olimpia z kompletem
Zgodnie z przewidywaniami – lubuskie derby w II lidze piłki siatkowej mężczyzn przyniosło nie lada emocje. Jak przystało na pojedynek lidera z wiceliderem, goście stawili opór dotychczas niespotykany w hali sulęcińskiego Liceum w tym sezonie.
Choć mecz obfitował w błędy własne obu zespołów (dość wspomnieć, że Olimpia w samym pierwszym secie zepsuła 12 zagrywek, a w całym meczu ponad 20) to walka jaką zaprezentowały obie drużyny, oraz zmiana sytuacji jak w kalejdoskopie mogły usatysfakcjonować licznie zgromadzoną publiczność. Nie tylko sympatyków Olimpii, ale i zauważalną grupę kibiców Orła.
Pierwsza odsłona tego spotkania mogła przyprawić o zawał serca kibiców obu drużyn – najpierw walka punkt za punkt, kilkupunktowe prowadzenie Olimpii, walka punkt za punkt, cztery piłki setowe dla gospodarzy… i ostatecznie batalia o każdą piłkę, piłki setowe dla obu zespołów w górze i ostateczny tryumf Olimpii, gdy dwie piłki padły łupem Macieja Kordysza – najpierw w skutecznym ataku, a potem w pojedynczym bloku.
W drugiej partii tego meczu Olimpia zbudowała trzypunktowe prowadzenie (9:6), które jednak straciła w jednym ustawieniu przy zagrywce Mariusza Szulikowskiego. Następnie to Orzeł wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (10:12), które z kolei Olimpia szybko zniwelowała (13:13), jednak Orzeł ponownie je odbudował i o czas poprosił trener Łukasz Chajec (16:14).
Początkowo nie przyniosło to żadnego rezultatu, gdyż Orzeł osiągnął nawet czteropunktową przewagę (16:20), jednak od tego momentu bardzo swoją skuteczność w polu zagrywki i bloku poprawili gospodarze, dzięki czemu nie tylko doprowadzili do remisu, ale także wyszli na prowadzenie zdobywając siedem punktów z rzędu przy zagrywce Łukasza Zimonia. Goście doprowadzili do remisu po 23, jednak dwa ostatnie słowa, podobnie jak w premierowej odsłonie należały do gospodarzy i to Olimpia po tym secie miała już minimum 1 punkt na swoim koncie.
Trzeci set to dwa oblicza Olimpii – ładna walka do stanu 12:10 dla żółto niebieskich i niewiarygodny festiwal błędów w wykonaniu gospodarzy od tego momentu. Aby najlepiej opisać to co działo się w tej części wystarczy przytoczyć statystyki: Olimpia zdobyła 5 punktów, Orzeł trzy, zaś aż 12 otrzymał w prezencie po karygodnych błędach gospodarzy.
Na całe szczęście do lepszego poziomu gry Olimpia wróciła w ostatniej odsłonie – a dokładniej w jej końcówce. Ponownie jak na mecz dwóch najlepszych drużyn w tabeli trwała zacięta walka o każdą piłkę, a przez drugą część tego seta mogło się wydawać, że z taką grą Orzeł jest bez problemu w stanie doprowadzić do tie-breaka prowadząc na początku trzema-czterema punktami, a gdy Olimpia doprowadziła do remisu 17:17 byli nawet w stanie wyjść na dwupunktowe prowadzenie 18:20 , jednak od stanu 21:22 punkty zdobywała już tylko Olimpia i to ona wygrała ostatecznie 3:1 zgarniając komplet punktów do tabeli.
MVP spotkania został Łukasz Zimoń
Sobotnim spotkaniem zakończyła się pierwsza runda rozgrywek rundy zasadniczej. Olimpia Sulęcin po ośmiu spotkaniach ma komplet 24 punktów i o siedem wyprzedza drugą drużynę w tabeli – LUKS Wilki Wilczyn, Orzeł natomiast po porażce w Sulęcinie rundę kończy na trzecim miejscu.
Do końca roku żółto-niebieskim pozostały jeszcze dwa mecze z zespołami z Gdańska – najpierw 7 grudnia podejmie Trefl II Gdańsk, a 14.12 na wyjeździe zmierzy się ze Stoczniowcem.
Tabela po I rundzie rozgrywek:
Pkt. Sety Punkty
1 STS Olimpia Sulęcin 24 24:3 673:524
2 LUKS Wilki Wilczyn 17 18:10 653:568
3 GBS Bank KS Orzeł Międzyrzecz 15 18:12 700:632
4 Trefl II Gdańsk 14 17:14 691:697
5 SPS Konspol Słupca 13 17:15 705:707
6 GKS Stoczniowiec Gdańsk 9 14:17 660:716
7 KS Stal Grudziądz 9 11:18 616:661
8 MKS STEICO Noteć Czarnków 7 13:21 723:738
9 SMS Police 0 2:24 466:644