Mali Detektywi poszukiwali skarbów
Mamy smutną wiadomość dla wszystkich małych detektywów… Biblioteczna Agencja Detektywistyczna dobiegła końca. Dziś bawiliśmy się wspólnie już po raz ostatni. Emocje sięgały zenitu, a organizatorzy starali się zagospodarować czas jak najlepiej naszym Milusińskim. Redakcja Sulecin24.pl jest zachwycona pomysłowością i organizacją dzisiejszego wydarzenia, ale także dwóch poprzednich spotkań z detektywistyczną przygodą.
Tematem przewodnim dzisiejszego spotkania było poszukiwanie skarbu. Każdy ambitny młody detektyw, przygotowując się do wyprawy, musiał uzbroić się w spore pokłady cierpliwości – chyba każdy z nas, nawet największy laik wie, że poszukiwanie skarbu to nie jest wcale łatwa sprawa! Zanim dzieci odnalazły swój własny wielki skarb za pomocą przyrządów do wykrywania metalu, czekały na nie inne, równie ciekawe zadania, które krok po kroku zbliżały uczestników do wielkiego finału dzisiejszej wyprawy.
Pierwsze i drugie zadanie to łamigłówki słowne, które odbyły się jeszcze w murach biblioteki. Dzieci odkryły dwa tajemne hasła. Drugie hasło oznaczało miejsce, w którym mali detektywi natknęli się na kolejne dwie zagadki – była to nasza sulęcińska fontanna.
I tak oto dziarskim krokiem krążyliśmy zaciekawieni przy Placu Czarneckiego, w samym centrum miasta – wokół fontanny i na dziedzińcu. Tam dzieci znalazły dwie kolejne zagadki, między innymi:
„W stronę wschodu odwróć się
10 kroków na przód zrób
i przez prawe ramię spójrz…
czarny wór zawiera tajny zwój”
W wyżej wspomnianym czarnym worku detektywi odnaleźli tajemniczy list w butelce, w którym znajdowała się wskazówka. I to nie byle jaka wskazówka! Zaprowadziła nas ona do… tajemniczej ekipy, a dokładniej do Treasure Hunters – poszukiwaczy skarbów, którzy przy pomocy profesjonalnego sprzętu do wykrywania metalu, znajdują na naszej sulęcińskiej ziemi prawdziwe skarby.
Dzięki uprzejmości Treasure Hunters mali Detektywi mieli okazję poszukać prawdziwych, własnych skarbów, a przy okazji poznać działanie takiego profesjonalnego, detektywistycznego sprzętu, jakim jest wykrywacz metalu. Po pewnym czasie w końcu udało się odszukać (i odkopać) skarb – najlepszy, największy skarb, jaki każdy mały detektyw mógłby sobie wymarzyć – trzy wielkie kartony pełne cukierków!
W taki oto słodki sposób pożegnaliśmy się z Biblioteczną Agencją Detektywistyczną. Redakcja portalu Sulęcin24.pl oraz wszyscy uczestnicy bardzo aktywnie spędzili trzy ostatnie środy lipca. W tym miejscu należą się ogromne podziękowania i ukłony w stronę pracowników Biblioteki Publicznej w Sulęcinie. To był super czas i jako mieszkańcy Sulęcina czekamy na więcej!
Katarzyna Nowak
