,,Lekcja historii w Domu Joannitów” z udziałem Grzegorza Urbanka
W dniu 10 grudnia 2014r. w ramach formuły „Lekcja historii w Domu Joannitów” odbył się wykład pt. „Przygotowania do obrony Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego w latach 1944-1945”. Wykład wygłosił Grzegorz Urbanek, regionalista, historyk i dokumentalista z Międzyrzecza oraz specjalista w dziedzinie fortyfikacji. Jest autorem wielu publikacji poświęconych architekturze obronnej, a także organizatorem konferencji naukowych dotyczących tej tematyki. Pod jego redakcją ukazało się m.in. doskonałe wydawnictwo pt. „Międzyrzecki Rejon Umocniony. 80 lat zabytku architektury obronnej”. Napisał wiele artykułów związanych z historią regionalną, w tym nowatorską pracę o początkach Truppenuebungsplatz Wandern, tj. Poligonu w Wędrzynie. Budowa Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, która była skierowana przeciwko wschodniemu sąsiadowi Niemiec Polsce, rozpoczęła się w 1936r., a następnie w maju 1938r. została przerwana z rozkazu Hitlera, który był niezadowolony z postępu prac. Po klęskach Wehrmachtu na froncie wschodnim w latach 40-ych przystąpiono ponownie do prac, które jednak nigdy nie zostały zrealizowane w całości zgodnie z pierwotnymi planami. Część urządzeń, a przede wszystkim uzbrojenia została wcześniej przerzucona na Wał Zachodni, zwany też Atlantyckim. Grupy warowne i pancerwerki zostały częściowo wyposażone w nowoczesną broń, tj. karabiny maszynowe, granatniki i miotacze ognia, ale było to niewystarczające. Główną bolączkę stanowiła niedostateczna ilość artylerii i środków przeciwpancernych, bez których trudno było liczyć na zatrzymanie nacierających czołgów Armii Czerwonej. Problemem nie do rozwiązania w latach 1944-1945 okazał się brak odpowiednio wyszkolonych załóg bunkrów i schronów bojowych. Plany sprzed 1939r. przewidywały wyszkolenie odpowiedniej liczby załóg fortecznych, czym pierwotnie miały zająć się Truppenuebungsplatz Wandern (Poligon w Wędrzynie), Tiborlager (Obóz w Ciborzu) oraz Regenswurmlager Kainscht (Obóz Dżdżownic w Kęszycy Leśnej). Zamierzenie to spaliło na panewce i w/w ośrodki poligonowo-szkoleniowe w związku z niekorzystną sytuacją na frontach musiały przestawić się przede wszystkim na formowanie nowych jednostek piechoty i pancernych. W efekcie zainstalowane na odcinkach północnym, środkowym (Hochwalde-Wysoka) i południowym grupy warowne w ilości 15-u nie spełniły pokładanych w nich nadziei i Międzyrzecki Rejon Umocniony został przekroczony przez Rosjan na przełomie stycznia i lutego 1945r. Wykład Grzegorza Urbanka został bogato zilustrowany materiałem zdjęciowym i szkicami sytuacyjnymi, prezentującymi dzieła warowne i pancerwerki oraz aktualną sytuację taktyczno-operacyjną. Warto dodać, iż samo nazewnictwo określające rejon umocniony w okolicach Międzyrzecza było różne. Niemcy nazywali go Festungsfront Oder-Warthe Bogen (Front Umocniony Łuku Odry-Warty), bądź Ostwall (Wał Wschodni), Rosjanie Miezierickij Ukriepliennyj Rajon (MUR), natomiast Polacy w latach 1945-1951 używali określenia Linia Hindenburga. W marcu 1951r. zapadła decyzja o zaprzestaniu używania tej nazwy, uznając, iż zbytnio gloryfikuje niemiecki militaryzm. Zastąpiono ją określeniem wywodzącym się z radzieckiej nomenklatury wojskowej i termin Międzyrzecki Rejon Umocniony przyjął się i jest dzisiaj powszechnie używany zarówno w Polsce, jak i za granicą. Czasem żartobliwie – choć ma to swoje oparte na faktach uzasadnienie – mówi się, że skrót MRU to ,,migiem rozszabrowane umocnienia”.
W trwającym 1,5 godz. wykładzie wzięło udział 55 mieszkańców Sulęcina (także uczniowie Zespołu Szkół Licealnych i Zawodowych), w tym Przewodniczący Rady Miejskiej p.Zbigniew Szczepański i radny Rady Miejskiej p.Adam Miglujewicz.
Tekst: Jacek Cieluch
Zdjęcia: Wiesław Wilczak