Jeden set to za mało. Smutny początek Olimpii.

Po kilku latach przerwy nadarzyła się okazja na ligowe derby z akademikami z Zielonej Góry. Po raz pierwszy spotkanie ligowe miało taką oprawę, niestety otoczka spotkania chyba nieco sparaliżowała zawodników Olimpii, którzy okazali się niezwykle gościnni i oddali pełną pulę podopiecznym Tomasza Palucha.

Od strony organizacyjnej inauguracja rozgrywek w sezonie 2015/2016 we własnej hali mogła podobać się kibicom: klubowy sklepik, bandy reklamowe, malowanie twarzy, nowy dj i spikerka, których mieliśmy już okazję poznać podczas turnieju o Puchar Burmistrza Sulęcina – to główne zmiany jakie zaszły w oprawie meczu. Jeżeli dodamy do tego specjalne podziękowania dla sponsorów klubu, odznaczenie honorowe dla Roberta Kołodnickiego, a przede wszystkim statuetkę MVP przyznawaną dla najlepszego zawodnika spotkania, to okaże się, że pod tym względem Olimpia Sulęcin prezentuje poziom pierwszoligowy. Taki poziom prezentowali też nasi zawodnicy podczas pierwszej odsłony sobotniego spotkania – już na początku wychodząc na bezpieczne prowadzenie, które dzięki świetnym zagrywkom całej drużyny oraz precyzyjnym atakom Kacpra Gajowczyka i Grzegorza Turka z minuty na minutę powiększało się. Dzięki temu pierwszy set został wygrany szybko i pewnie 25:18.

Drugi set miał już znacznie inny przebieg – praktycznie przez cały czas trwała walka punkt za punkt, a prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Także piłki setowe miała raz to jedna, to druga drużyna. Gdy punktacja weszła w trzecią dziesiątkę więcej zimnej krwi zachowali goście i wygrali tę partię do 30. Wygrany set najwyraźniej odblokował przyjezdnych. Tak, jak przed meczem wspominał trener Tomassz Paluch – jego drużynie brakuje jednego drobnego impulsu, który pozwoli grać zawodnikom swobodniej. Takim impulsem był właśnie wygrany na przewagi drugi set. Jednocześnie – przegrana w tym secie splątała nogi gospodarzom, którzy tego seta źle zaczęli i nie byli w stanie wyciągnąć korzystnego wyniku. Olimpijczycy zaczęli popełniać tyle prostych błędów, że pozwoliło to „odjechać” gościom na bezpieczny dystans i ostatecznie wygrać tego seta do 20.

Kibice zgromadzeni w hali liceum ogólnoksztąłcącego nadzieję na korzystny wynik mieli jeszcze do połowy czwartego seta, w którym do tego momentu toczyła się walka punkt za punkt. Jednak im bliżej było końca meczu, tym bardziej dawało się zauważyć nerwowość w poczynaniach zawodników Olimpii, którym tego dnia najwyraźniej nie szło. W drugiej części seta goście wyszli na tyle bezpieczne prowadzenie, że trzy punkty zdobyte pod koniec czwartej partii jedynie mogą zaciemnić lekko obraz tej części spotkania.

Zielonogórzanie w tym meczu zagrali lepiej i zasłużenie zdobyli pierwsze punkty w sezonie. Olimpijczycy natomiast spadli na ostatnie miejsce w tabeli i po pierwsze punkty wybiorą się za tydzień w daleką podróż na ciężki teren – do Oławy. Kolejnym przeciwnikiem w meczu u siebie będzie natomiast Chrobry Głogów – mecz ten zostanie rozegrany 24 października.

STS Olimpia Sulęcin – AZS UZ Zielona Góra 1:3 (25:18, 32:30, 25:20, 25:21)
Olimpia Sulęcin: Romańczuk, Troska, Sławiak (k), Kowalski, Gajowczyk, Turek, Sas (libero), Richter (libero), oraz Dzierżyński, Uller, Zarębski, Greś
AZS UZ Zielona Góra: Kupisz, Ruciński, , Ryba, Jasnos, Baugarten, Kaczurowski, Zasowski (libero), oraz Januszewski, Wiśniewski, Tarnowski, Drupka, Kępski

Marek Dębowski