Brakuje podopiecznych w DPS w Tursku

Dom Pomocy Społecznej w Tursku zmaga się z brakiem podopiecznych. Czy oznacza to zbliżające się zamknięcie ośrodka? – „Za tą liczbą kryje się smutna „covidowa” rzeczywistość” – mówił Tomasz Jaskuła, Starosta Sulęciński podczas posiedzenia Rady Powiatu.

Alarm dla powiatu
Dom Pomocy Społecznej w Tursku może przyjąć 220 osób, zgodnie z wiążącą dla ośrodka decyzją wojewody lubuskiego. Przez wiele lat liczba podopiecznych oscylowała wokół tej sumy, nieraz nawet ją przekraczając. W ubiegłym i w tym roku liczba ta spada, co zaalarmowało włodarzy Powiatu Sulęcińskiego.

Miejsc pełno, za to chętnych brak
W zeszłym roku w Turskim Domu Pomocy Społecznej przebywało około 200 osób, w związku ze światową pandemią COVID-19 liczba podopiecznych systematycznie spada. Pod koniec lutego 2021 roku w DPS w Tursku mieszkało już 185 osób, z czego 6 było w szpitalu, a 3 były zakażone wirusem COVID-19. Jest to spowodowane pandemią i obawami rodzin osób starszych przed umieszczaniem ich w ośrodkach pomocy.

Ubywa potencjalnych podopiecznych
Włodarze powiatu przygotowują się do rozmów na szczeblach wojewódzkich i krajowych w sprawie dalszych działań, które miałyby wspomóc DPS w przetrwaniu pandemii. Najważniejszą kwestią jest fakt, czy zostaną zaproponowane rozwiązania w związku z nową rzeczywistością. – „Mówi się, że COVID jest takim aniołem śmierci. Niestety zachorowalność, umieralność osób w DPS jest wysoka. Potencjalnych naszych klientów ubywa” – mówi Tomasz Jaskuła.

COVIDowa rzeczywistość w Tursku
Jeśli liczba mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Tursku będzie dalej spadać, może to grozić nierentownością ośrodka. – „DPS, jeśli chodzi o infrastrukturę nie skurczy się, nadal pozostają powierzchnie, które są ogrzewane i sprzątane. Koszty pozostają praktycznie bez zmian, natomiast tracimy dochody. To jest ta rzeczywistość, z którą się mierzymy” – alarmował podczas posiedzenia Rady Powiatu Starosta Sulęciński.

JP