Boski turniej Akademii BOSKO
Tegoroczne „Mikołajki” przebiegały pod znakiem imprez rodzinnych: główną imprezą co prawda był I Zlot Mikołajów, jednak przed południem swoje święto mieli młodzi piłkarze z Akademii Piłkarskiej BOSKO.
Parafialna Akademia Piłkarska to inicjatywa trenerów i przytłaczającej większości rodziców dzieci uczęszczających jeszcze do niedawna do Akademii Piłkarskiej Stali Sulęcin, a mikołajkowy turniej potwierdził zaś, że wystarczy rodzicom pozwolić działać, aby stworzyć dzieciom świetne warunki do rozwoju i zorganizować wspólnymi siłami coś dla swoich dzieci.
Kilka słów wstępu przez głównego trenera i Prezesa stowarzyszenia – Wojciecha Lencewicza, przedstawienie osób wspierających to przedsięwzięcie (w tym wolonatriuszy z klas maturalnych), błogosławieństwo Proboszcza, życzenia od Burmistrza i Starosty i już można było przejść do pierwszej odsłony turnieju, w której na przeciwko siebie stanęli trenerzy i członkowie zarządu stowarzyszenia oraz rodzicie dzieci uczęszczających na zajęcia AP BOSKO. Wynik był tu sprawą drugorzędną, różnice w wyszkoleniu technicznym większości zawodników były widoczne gołym okiem, ale warto zaznaczyć, że Rodzice byli w stanie strzelić honorowego gola, a jego zdobywcą okazał się Tomasz Kujawa – były piłkarz z czwartoligową przeszłością.
Po meczu pokazowym rozpoczął się turniej, a nad jego przebiegiem czuwali sędziowie: Zbigniew Polak i Zenon Kurasik oraz Edward Zwierzchowski i Leszek Łuczyński odpowiadający za notowanie wyników i ustalanie kolejności gier.
Trzeba przyznać, że młodzi zawodnicy podchodzili do gry z niezwykłą ambicją, ale jednocześnie i uśmiechem i mimo, że strzelenie gola starszym grupom przychodziło im z trudem to walczyli z całych sił. Najlepszym bramkarzem został zresztą pierwszoklasista Julian Wyka, który swoimi interwencjami wywoływał burze oklasków i wielokrotnie powstrzymywał swoich starszych kolegów od zdobycia gola.
Swoją gra imponowały także Jula i Oliwia – podopieczne Marka Lipskiego radziły sobie doskonale, było widać, że lubią grać w piłkę, a odrobinę słabsze warunki fizyczne nadrabiały szybkością, sprytem i inteligencją boiskową.
Między trwającymi meczami można było skorzystać ze zorganizowanego poczęstunku, zadbano także o gorące napoje, jednak największą frajdę dzieciakom sprawiła wizyta Świętego Mikołaja na zakończenie turnieju, który wręczył dzieciom paczki oraz medale.
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy jeszcze, że w turnieju wystąpili zawodnicy Akademii, którzy zostali podzieleni na dziewięć drużyn: Gucio, Robaczki, Królowie, Boscy, Mistrzowie, Smerfy, FC Madryt, FC Sulęcin oraz Niepokonani, a w finale zmierzyli się Boscy i FC Sulęcin.
Dzięki jednej bramce najlepsi w pierwszym turnieju okazali się Boscy, lecz ambitnym zawodnikom z FC Sulęcin niewiele brakowało, aby doprowadzić do remisu – niestety, przepiękna bramka bezpośrednio z rzutu wolnego została zdobyta zanim zezwolił na to sędzia i to Boscy wygrali turniej Akademii Piłkarskiej Bosko.
Marek Dębowski