Lider jest tylko jeden

Morze Bałtyk Szczecin – Olimpia Sulęcin 1:3 (22:25, 24:26, 25:21, 30:28)

Od rana szczecińskie media żyły meczem na szczycie tabeli pomiędzy Morzem, a Olimpią. Mecz ten był wyjątkowy, ponieważ było to pierwsze spotkanie w Szczecinie na nowym parkiecie hali SDS, który ponad dwa miesiące temu został zniszczony przez firmę sprzątającą. Zawodnikom Olimpii lśniący parkiet SDSu wyraźnie przypasował do gustu i przeczołgali po nim zawodników Morza, odnosząc efektowne zwycięstwo po zaciętej i wyrównanej walce.

Pierwszy set zaczęliśmy dobrze, jednak gospodarze szybko odrobili straty. Naszym zawodnikom udało się go wygrać do 22. Drugi set miał podobny przebieg. Olimpia konsekwentnie budowała przewagę. W pewnym momencie było już 10:5 dla sulęcinian. Niestety zawodnicy Morza po raz kolejny doprowadzili do remisu zdobywając kilka punktów pod rząd. Ostatecznie po nieco nerwowej końcówce, to sulęcinianie wygrali drugiego seta. Przy stanie 2:0 dla Olimpii trzeci set wydawał się tylko formalnością, ale w tej części spotkania do głosu doszli gospodarze, którzy wykorzystywali błędy Olimpii, wygrywali dłuższe wymiany oraz skutecznie pracowali w bloku.

To, co obie drużyny zafundowały w czwartym secie niemal przyprawiło kibiców i trenerów obu drużyn o zawał serca. Przewagę zyskiwało raz Morze, a raz Olimpia. Determinacja obu drużyn była ogromna. Przy stanie 24:23 dla Olimpii wydawało się, że szczęśliwy koniec jest już bliski. Tak się jednak nie stało. Szczecinianie doprowadzili do wyrównania, a przy wyniku 24:24 o czas poprosił trener Łukasz Chajec. Po przerwie walka punkt za punkt toczyła się do stanu 27:27. Następnie Morze miało setballa, którego na szczęście nie wykorzystało. Sulęcinianie doprowadzili do remisu 28:28 asem seriwisowym, po czym skutecznymi zagraniami wygrali czwartego seta aż 30:28.

Ogromne brawa dla całej drużyny i trenerów. Grając na niełatwym terenie, bez wsparcia lokalnych kibiców Olimpia pokazała wielką wolę walki i charakter.

Łukasz Hartman