W trosce o moje miasto – Apel do Władz Sulęcina
Na stronie oficjalnego serwisu gminy Sulęcin możemy poczytać m.in. o wypoczynku w Sulęcinie i o szlakach rowerowych na terenie i w okolicznych gminach, przebrnąwszy przez multum informacji zachwalających nasz region, „rzucił” mi się w oczy fragment tekstu, który zacytuję: „Program Ścieżek Rowerowych obejmuje także sieć dróg rowerowych znajdujących się na terenie miasta Sulęcin, która liczy 14,9 km. Przebieg i zakres dróg rowerowych został dostosowany do aktualnego i przyszłościowego układu komunikacyjnego miasta.”
Dlatego pytam: czy zadbanie o niespełna 15 km drogi rowerowej na terenie miasta to taki wielki problem dla gminy? I jak daleką przyszłość mają na myśli władze gminy? Bo niedługo rowerzysta jadąc drogą rowerową nie będzie mógł się minąć z pieszym – wystarczy przejść się trasą od ronda do wiaduktu przed Osiedlem Żubrów, aby zobaczyć w jakim stanie jest chodnik i droga rowerowa – w niektórych miejscach są do połowy zarośnięte trawą (zdjęcia) i taki stan nie jest kwestią tego czy ubiegłego roku… drogi rowerowe są zaniedbywane od lat. Ale uwaga!! W miejscu, gdzie stoi Urząd Miasta i Gminy Sulęcin – świeżo wyplewione chwasty wyrastające spod muru (zdjęcia).
U nas w Sulęcinie to przyjęło się chyba takie rozumowanie, że trzeba zrobić za unijne pieniądze ile wlezie, a później niech to żyje sobie własnym życiem… bez ponoszenia żadnych kosztów utrzymania. Zastanawiam się w tym momencie, jak za kilka lat będzie wyglądał nasz nowy park z fontanną?
Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za utrzymanie porządku w mieście jak i sam Burmistrz (bo przecież on jest tu gospodarzem), w końcu dostrzegą problem i wysilą się, żeby zadbać o nasze chodniki oraz chwalone i reklamowane w mediach drogi rowerowe, na których odbywa się corocznie „Międzynarodowy Zjazd Cyklistów”, a których stan zostawia wiele do życzenia. Mieszkanka Sulęcina.
Mieszkanka Sulęcina
