Kto na Burmistrza Sulęcina?

To był temat numer 1 na dawnym forum Gazety Lubuskiej. Był… bo odkąd GL wprowadziła konieczność logowania się użytkowników, to forum (przynajmniej to sulęcińskie) umarło. Osobiście cieszy mnie ten fakt, bo takiego szamba, jak na forum Sulęcina w innych miastach lubuskiego nie widziałem. Nie mamy więc gdzie robić sobie wstydu i obrzucać się wzajemnie błotem… i dobrze.

Idą wybory – co już się dzieje, a co będzie się działo

Rok wyborczy będzie dla nas dobry pod kątem ilości i jakości imprez dla mieszkańców (przynajmniej mam taką nadzieję). Włodarze zarówno miasta, jak i powiatu dołożą wszelkich starań, aby na zbliżających się imprezach mieszkańcy przynajmniej raz na cztery lata mieli okazje dobrze się pobawić i zobaczyć dobry koncert. Powiedzmy sobie szczerze: Big Cyc to chyba lepiej niż ubiegłoroczny Napoli (choć gusta muzyczne są różne). Starostwo także w tym roku nie powinno zawieść mieszkańców. Już ubiegłorocznym „Weekendem” wysoko zawiesili poprzeczkę, a że teraz będzie 15 lecie powiatu, to należy spodziewać się jeszcze lepszej imprezy – i bardzo dobrze.

Mając na uwadze wybory w końcu udało się zorganizować święto powiatu w Sulęcinie, więc nie trzeba będzie jechać do Wędrzyna i tam szukać miejsca parkingowego. Jak się okazuje jednak można zrobić imprezę w stolicy powiatu – tu jest w końcu najwięcej wyborców. Nie wiem, czy słusznie, ale ja niestety wszędzie czuję polityczną wyborczą rozgrywkę, która (tak jak zresztą w innych miastach) wchodzi już na coraz wyższe obroty.

Ruszyły także już wszelkiego rodzaju gazety, gazetki, biuletyny i opinie, które od czasu do czasu znajduję w skrzynce na listy. Poza przechwałkami na przemian Urzędu Miasta i Starostwa, mamy gazety, po których lekturze można wyczuć kogo krytykują no i mamy nowość – „Opinie”. Trzeba pogratulować byłemu staroście i odwagi i poczucia humoru. Jednak nie wszystko mi się tutaj podoba. W ślad za dosyć niecodzienną próbą powrotu na scenę polityczną były starosta założył na popularnym portalu społecznościowym profil „Opinie sulęcińskie” – JAKIE? – tak, tak sulęcińskie. Tutaj minus za niekonsekwencję. W wersji drukowanej jest napisane, że autorem jest Stanisław Kubiak – są to więc jego opinie (ew. opinie mieszkańca Sulęcina, opinie sulęcinianina), ale żeby od razu sulęcińskie? Skoro umieszcza tam swoje opinie, to nie są one sulęcińskie (w domyśle mieszkańców), tylko jego własne. Mnie to się nie podoba i tyle. Opinii Panie Stanisławie jest tyle, ilu mieszkańców miasta. Profil ma spora liczbę fanów, ale pewnie drugie tyle tych opinii wcale nie podziela. W moim odczuciu taka nazwa dla profilu to nadużycie, ale z drugiej strony dobrze, że takie coś istnieje. Wszystkie te publikacje mają na celu przekazywać informacje o obecnej sytuacji, dokonaniach, sukcesach i porażkach (ale tylko przeciwników politycznych) – fajnie, prawda? To takie sulęcińskie, takie polskie.

Kto zatem wystartuje w wyborach?

Każdy, kto zdobędzie odpowiednią ilość podpisów. Według mnie w tegorocznych wyborach wystartuje: Michał Deptuch (obecny burmistrz), Dariusz Ejchart (obecny starosta), Stanisław Kubiak (były starosta) i Bożena Sławiak (obecna poseł PO). Kto jeszcze? Zapewne jeszcze parę osób może spróbować, ale moim zdaniem to będą główni gracze. Znowu na mieście będzie można usłyszeć, że ciągle ci sami startują, ale czy w Sulęcinie jest szansa na kogokolwiek nowego? Osobę wykształconą, obeznaną w świecie i nie związaną z żadną gazetą, urzędem tym, czy tamtym?

Jaka będzie kampania wyborcza?

Taka, jak zawsze. Tutaj nie liczyłbym na jakieś nowości. Skrzynka pocztowa zapchana od ulotek, forum Gazety Lubuskiej się nieco ożywi, może starosta będzie miał nową piosenkę wyborczą (oby lepszą od ostatniej). W materiałach wyborczych kandydaci obiecają nam pracę, podwyżki, rozwiązanie naszych problemów no i BASEN (basen jest co cztery lata, więc nie widzę powodu, żeby z tego rezygnować – obiecajcie nam basen :) ). Pewnie też pod jednym, czy drugim sklepem ktoś wręczy nam wyborczy gadżet lub z uśmiechem uściśnie dłoń i zapyta jak nam się żyje.

Co będzie po wyborach?

Dobrze będzie – jeżeli wygrają ci, co zawsze. Ustali się podział sił i wpływów i jakoś to będzie kolejne cztery lata. Z niecierpliwością czekam na pierwsze sesje. Zobaczymy, czy znowu zostanie zwaloryzowane wynagrodzenie Burmistrza i Starosty (przecież za ok. 10 000zł miesięcznie nie da się żyć). Podobno mamy zadłużona Gminę, a może by tak popracować za połowę tej stawki?

Czy Sulęcin ma jakieś szanse rozwoju?

Niech każdy oceni to sam. Sulęcin nie jest tym samym miastem, co choćby pięć lat temu. Miasto z całą pewnością wyładniało, poprawę infrastruktury widać gołym okiem. Rozwija się także wiele ciekawych inicjatyw, ale jest też druga strona medalu. Wysokie koszty życia, marne wynagrodzenia (w nielicznych ofertach pracy z PUP przeważają te z najniższą krajową) i brak firm, w których mieszkańcy mogliby znaleźć pracę. W ciągu ostatnich lat w Sulęcinie nie zainwestowała chyba żadna nowa duża firma, która dałaby zatrudnienie mieszkańcom. Mamy Molex (albo Moltech – nie wiem jak się teraz nazywają), jest Maszoński Logistic (firma lokalna, z której powinniśmy być dumni) i Springfresh – to chyba wszystko z większych firm. Jeżeli przez tyle lat w Sulęcinie nie wydarzyło się nic, to siłą rzeczy perspektywy na najbliższe lata nie będą dobre. Ktokolwiek zostanie Burmistrzem, nie będzie miał łatwo. Nie będzie mógł przez cztery lata budować promenady (bo już mamy), ani chodników i ścieżek rowerowych (też jest ich trochę i są w miarę nowe). Będzie mógł za to wybudować basen. I takiego osiągnięcia mu życzę. Proszę tylko, aby postarał się o nowe miejsca pracy, by większość mieszkańców wraz ze swoimi rodzinami mogła pozwolić sobie na wykupienie choćby czterech wejść w miesiącu.

Billie Joe